Epizody do Half Life'a 2
Episode 1
Vortigaunty ocaliły Alyx przed wybuchem w cytadeli i wyciągnęły Gordona z rąk G-mana ( mojej ulubionej postaci btw ). Budzą się w gruzach i zostają odkopani przez Doga. Ich cel jest prosty: Wydostać się z City 17. Na tym konkretnie skupia się fabuła. Szczególnie podobał mi się rozwój naszej bohaterki. Stylistycznie to nadal poziom HL2. Wnętrze cytadeli po której przechadzaliśmy się, było fenomenalne. Ba, nawet powrócili snajperzy z pierwszego HL ( oczywiście jako kombinat ). Czy dostałem coś jeszcze? Nie. Nowi przeciwnicy? Nie. Nowa broń? Przez chwilę Gravity Gun był przesadzony ale nie. Na dodatek gra była strasznie krótka bo przeszedłem ją w 4 godziny. Zakończenie było słabe. Czy to sprawia, że gra jest zła? Nie. TO nadal Half Life 2 tylko krótszy z nowym celem i bez zmian. To dobra gra ale najsłabsza ze wszystkich odsłon serii. Po jej ukończeniu myślałem, że kontynuacja będzie jeszcze gorsza. Na szczęście myliłem się
Episode 2
Kombinat wysłał wiadomość do ich siedziby z prośbą o pomoc. Wysłano również żołnierzy i advisorów by zniszczyć White Forest. Gordon i Alyx muszą jak najszybciej dostać się do bazy ruchu oporu z informacjami dotyczącymi portalu. Tu mnie fabuła zaskoczyła. Wyjaśniono również parę odpowiedzi które nas nurtowały. Zakończenie.....Jest nie tylko Cliffhangerem ( których nienawidzę) ale bardzo klimatyczne. Widząc tę nieszczęsną końcówkę chciało mi się płakać. To także obudziło we mnie wielki gniew. Czemu Valve nie dokończyło historii i zostawiło ją w takim stanie?! Czemu Gabe nie umie liczyć do trzech. Czemu nas ciągle kłamią, że powstaje. Gatka szmatka. Dobra, powiem coś innego o tej grze bo mogę o swoim gniewie gadać i gadać. Dano nam nową amunicję do walki ze striderami i dwóch przeciwników: Trującego antliona i bardzo klimatycznego Huntera. Jest też więcej podróży samochodem i to chyba moja zguba bo nie potrafię grać w wyścigówki na kompie ( spróbuję później przejść grę na padzie bo wolę grać w strzelanki na padzie ). Gra nadal wygląda pięknie ale widać że silnik Source zaczynał się starzeć. Episode 2 jest zdecydowanie lepszy od Episode 1.
No i cóż, to chyba tyle. Mam nadzieję, że Valve w końcu dokończy historię ale szczerze wątpię. Przecież oni nie wiedzą co to liczba 3. Ewentualnie trzymam kciuki za Project Borealis od fanów serii. Pozostaje mi tylko czekać. Może Valve oficjalnie zezwoli na kontynuację od nich? Kto wie.