Jak wybierać TV dłużej niż samochód - problemy pierwszego świata i przegląd ofert 65" dla gracza.

BLOG
465V
Jak wybierać TV dłużej niż samochód - problemy pierwszego świata i przegląd ofert 65" dla gracza.
WildGee | 19.08.2021, 11:32
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Dwa lata temu kupiłem XF-9005 i po prostu wiedziałem, że to dobry wybór. Szczególnie, że kosztował mnie 3299zł. Nie ważne ile analiz porównawczych przeprowadziłem, nie miał absolutnie żadnej konkurencji w tej klasie cenowej. Potrzebuję kupić TV do salonu, który stanie się tym głównym - tak właśnie rozpocząłem trwające już 2 tygodnie poszukiwania. - witam na przeglądzie 65"TV dla gracza.

Zacznę może od anegdoty, która zobrazuje tytuł tego bloga. Pod koniec 2020 roku postanowiłem wrócić do posiadania własnego samochodu. Wynajem w Pankarszeringach stał się mocno nieopłacalny przy ilości pokonywanych przeze mnie kilometrów i excel zaczął świecić na zielono przy własnych czterech kółkach mimo kosztów napraw, ubezpieczenia i paliwa. Lubię prowadzić, mam doświadczenie sportowe w tej dziedzinie więc głównym kryterium stały się właściwości jezdne, określona liczba kuni, sensowny wiek, niski przebieg i na deser karoseria coupe. Przejrzałem łącznie 8 ogłoszeń, na ostatnie zadzwoniłem, pojechałem na jazdę próbną i po powrocie z weekendu go kupiłem. Cały proces od momentu pomysłu do zakupu trwał 3 dni. Jestem już 9 miesięcy po zakupie i dzisiaj kupiłbym ten sam samochód bez zastanowienia. Co innego jeśli chodzi o najważniejszy element mojego salonu...

Philips i Ambilight

(Jak gardzę kolorowymi światełkami w sprzętach gamingowych to tutaj wręcz rozpływam się jak je widzę )

Jestem na bieżąco jeśli chodzi o RTV. Staram się śledzić portale branżowe, targi czy prezentacje nadchodzących rozwiązań. Zakładałem, że nie można wymagać więcej od telewizora niż samochodu, a większość pożądanych przeze mnie cech to już absolutny standard na rynku. Nie mogłem się bardziej pomylić... Wydaje mi się, że właśnie moje nierealne wymagania w konfrontacji z posiadanym kapitałem to największa przeszkoda w osiągnięciu celu. Posiadając budżet maksymalnie ośmiu tysięcy złotych, trafiam na półkę średnią-wyższą, ale tylko jeśli nie przekroczę 65". Co dla użytkownika oznacza ten segment? Otóż od telewizora mogę oczekiwać prawie wszystkiego - no właśnie, prawie. Przed japońskim ekranem, posiadałem przez dwa lata Philipsa PUS6561 z Ambilightem. Zakochałem się w tej technologii od pierwszego użycia i strasznie brakuje mi błyskających ledów za ekranem. Niestety aktualna oferta tego producenta jest dość nieaktualna lub po prostu kiepska. Nie mają żadnych sensownych paneli LCD w ofercie (swoją drogą... wypuszczać TV z HDMI 2.1 i matrycą 50/60hz to trzeba nie znać rynku), a panele OLED produkuje dla nich LG więc to dla mnie bardziej oczywisty wybór. Podobno nadchodzą nowe, świetne modele, ale w sklepach nie wiedzą kiedy można się ich spodziewać. Teoretycznie mógłbym dokupić Ambilight do dowolnego urządzenia, ale za sam pasek LED + HDMI Sync trzeba zapłacić 1200-1500zł :O:O Pomijając wszystkie aspekty czysto techniczne, zwyczajnie nie wiem czy Philips to dobre rozwiązanie... Ambilight to nie wszystko, a z Chińskich marek lepiej, przynajmniej na papierze, wypada TCL

.

TCL, miniLED i Samsung

( Wizualnie tak mocno 2012, ale o gustach się nie dyskutuje )

Nigdy jeszcze nie widziałem w żadnym sklepie telewizora tej marki, jednakże seria C825 wygrała kilka nagród, jest chwalona przez recenzentów i na papierze wygląda dość obiecująco. Peany zachwytu nad miniLED-em zdają się nie mieć końca, a telewizory pojawiają się już nie tylko u Samsunga, ale także LG, czy właśnie u wspominanego TCL-a. Docierając do tego momentu jest wysoce prawdopodobne, że ktoś zastanawia się nad bezsensownością moich wewnętrznych rozsterek. Przy takim budżecie kup Pan C1 i po kłopocie, a jak śmierdzi Ci OLED, masz Samsunga Q91N. Masz rację drogi czytelniku, ale nie w moim przypadku. Do LG jeszcze wrócę, a ich rodzima konkurencja... no cóż - mimo głęboko zakorzenionej miłości do Samsunga, którą przesiąkłem gdy miałem Q80RAT na testach od PPE, muszę zaznaczyć, że jestem posiadaczem Series X. Brak Dolby Vision w telewizorze tej klasy to jakiś nieakceptowalny absurd, szczególnie gdy argumentacją Samsunga pozostają wysokie koszty licencyjne. Telewizory "trzech gwiazdek" potrafią co prawda przepuścić sygnał Dolby Atmos przez HDMI do Soundbara, ale nie takiego, który sami wyprodukowali. Wiecie, tu nawet nie chodzi o przyszłe gry, które dopiero się pojawią, a o platformy streamingowe jak Netflix, który również postawił na Dolby. Dodatkowo Vision to nie tylko inny standard z nazwy, ale również technicznie - w końcu obsługuje 12-bitową paletę kolorów zamiast 10-biotwej w przypadku HDR10+, a dodatkowo posiada dynamiczne metadane więc dopóki nie pojawią się TV z jasnością 10k cd/m2 to jest to najbliższy oryginałowi sposób przedstawiania obrazu przez twórców. Wracając jednak do TCL-a - 65C825 to jeden z nielicznych MiniLED-ów wyposażonych we wszystkie standardy Dolby, a jednocześnie charakteryzujący się naturalnie wysokim kontrastem i świetnymi czerniami. Wizualnie to kwestia sporna, gdyż Soundbar wbudowany w dolną część TV pewnie gra tak jak się spodziewam - nijak ( kocham nieopłacone recenzje - wbudowany soundbar zapewnia zniewalający dźwięk), a dodatkowo nie da się go zdemontować. Gdy skonfrontujemy wygląd z technologią, ten detal staje się nieistotny. Na pokładzie znajdziemy HDMI 2.1, VRR i ALLM. Wydawać by się mogło, że jedyne co stoi na przeszkodzie to ryzyko awaryjności tego TV, ale jest coś, co całkowicie go deklasuje - przynajmniej w moim przypadku. Średnia jasność na poziomie 500cd/m3. Czy aby na pewno? Jedne źródła podają wartość szczytową 999cd/m2, inne do 600cd/m2. Przy modelu X10 wyciągającym do 1500cd/m2 byłoby dziwne, gdyby nie osiągał nawet połowy tej wartości. Mój 3 letni XF9005 ma peak na prawie tysiąc nitów i przekłada się to również na wysoką jasność SDR, a w salonie będę miał ścianę z okien więc ten aspekt jest dla mnie niezwykle istotny. EDT: Skontaktowałem się z TCL, przedstawiciele firmy potwierdzają, że telewizor osiąga w szczycie 1000 nitów i obsługuje Dolby Vision dla 4k120. Omawiany przed chwilą TCL X10 znajduje się w moim budżecie, oferuje (podobno) rewelacyjny obraz, ale za to nie ma HDMI 2.1 no Z resztą doświadczenie życiowe sugeruje mi, że kupując za 7000zł TV oferujący to samo co konkurencja za 9000zł coś  musi być z nim nie tak.

 

LG

(no ładne te LG, a ta czerń w OLED-ach...)

Zaraz po przeliczeniu budżetu na TV, OLED-y od LG były pierwszą myślą (no może drugą, jak odrzuciłem Philipsa) jaka przemknęła mi przez głowę. Gdybym po prostu pod wpływem impulsu kupił, pewnie byłbym zadowolonym użytkownikiem, ale popełniłem podstawowy błąd i rozpocząłem risercz. Zacznę od dwóch anegdot, które zapewniło mi LG w trakcie badania produktu. Napisałem na czacie firmy czym różni się model C11LB od C12LA. Oba opisane zostały jako nowość na 2021 rok, kosztują tyle samo i w tabelce parametrów niczym się nie różnią. Miła Pani poprosiła mnie o cierpliwość, rozpoczęła poszukiwania owej informacji. Oczekiwanie trwało 10 minut, podczas których dostarczyłem owej konsultantce wiadomość, że jedyną różnicą jest kolor tyłu obudowy. Innym razem plątając się po pewnej, często reklamowanej tutaj sieci, zagaił mnie doradca z pytaniem czy jest w stanie mi jakoś pomóc. Potrzebowałem wówczas wsparcia modelowego, bo nie nadążałem który LG jest tym najnowszym - C1 jest nowszy niż CX, za to GX jest droższy niż C1, będąc jednocześnie starszym produktem, ale z wyższej półki. Wspomniałem o mojej obawie przed wypaleniem, na co padło legendarne hasło "Wypaleń nie ma, to trolle z Samsunga tak piszą na forum". Odwracam głowę, a tam szara koszulka z napisem LG OLED TV. Ta jasne, już Ci wierzę. Oprócz samego wypalenia ( czytałem, że jest opcja zabezpieczająca, która przesuwa ekran raz na jakiś czas aby go "oczyścić" i podobno rozwiązuje to problem ) zmartwiła mnie też informacja o występowaniu pewnej cechy, która nawet ma swoją nazwę, ale nie mogę jej wygooglować w trakcie pisania tego tekstu. TV nie potrafi utrzymać (lub potrafi, ale jest to swoistego rodzaju bezpiecznik) jasności i z czasem grania obraz staje się ciemniejszy. Jest to spory problem, gdyż nawet nowe panele OLED Evo w G1 dociągają do 800 nitów (w zależności od źródeł), więc zwykły C1 będzie dla mnie rozczarowaniem w przypadku HDR względem aktualnego Sony. LG posiada również serię miniLED, ale uparli się na IPS-y przez co natywny kontrast odbiega od konkurencji. Już pomijając sam fakt prezentowanego obrazu, coś tak czuję w kościach, że wszystko co nie jest OLED-em traktują jako produkt drugiego sortu, nawet jak kosztuje 13000zł.

 

Sony

( Ciekawy pomysł, jednak nie dla tych, którzy stawiają soundbar zaraz przed TV)

Ostatnią nadzieją pozostaje Sony. Firma z tradycjami, technologiczny gigant, który po prostu dowozi. Niestety aktualne Sony to nie jest ta firma, która wprowadzała na rynek choćby serie E, F czy G. Obecnie posiadają na rynku wychodzące ze sprzedaży XH oraz nadchodzące XJ. Problemem tych pierwszych pozostaje dostępność, szczególnie modelu 65XH9505, który interesuje mnie najbardziej ze względu na większą ilość wygaszanych stref względem 9005, ale też mimo zastosowania HDMI 2.1 wciąż nie wprowadzono aktualizacji zapewniającej wsparcie VRR i ALLM, a sądząc po nadchodzącej premierze kolejnej serii, już taka nigdy nie zostanie wydana. Z drugiej strony mamy X95J. Premiera lada moment, a znalezienie testów tego TV graniczy z cudem więc to trochę jak kupowanie kota w worku. Dodatkowo 65" nie jest dostępny w żadnym elektromarkecie, choć jak udało mi się ustalić z Sony - będzie miał premierę w połowie września. W pewnym sklepie natrafiłem na ten model z dopiskiem "wycofany ze sprzedaży" i ceną wynoszącą 9999zł. Prawdopodobnie dotarliśmy do maksimum możliwości matryc LCD bez żadnej technologii wspomagającej, więc bez miniLED-ów próbujących gonić OLED ta cena wydaje się zaporowa, nawet przy 60 wygaszanych strefach. Omawiany wcześniej TCL ma ich 768! Natrafiłem wczoraj na podcast, gdzie jeden z recenzentów, któremu zabroniono gromadzić materiały wizualne z prezentacji stwierdził, że to naprawdę świetny TV, ale jest wyceniony na półkę wyżej niż powinien. Jak więc będzie? Dowiemy się po premierze.

Konkluzja

Wnioski z tego tekstu wyglądają następująco: Mając 8000zł należy albo zwiększyć budżet, albo obniżyć wymagania jeśli celujemy w 65" na którym głównie będziemy grać, albo iść w eksperymenty (pozdrawiam HiSense). Choć osobiście już to wiem to jaki jest cel tego tekstu? Chyba podświadomie potrzebuję aby przeczytał go użytkownik któregoś z wymienionych przeze mnie modeli i powiedział mi - Jest ok, to naprawdę dobry sprzęt.

 

Na zakończenie pozostawiam sekcję komentarzy otwartą oraz krótką ankietę ;)

Oceń bloga:
10

Który wybrać?

Przestań z tym Dolby Vision - bierz Samsunga Q91N
39%
Poczekaj na prawdziwe testy i bierz X95J
39%
Gram na OLEDZIE, zero wypaleń - LG albo Philips! (Z naciskiem na LG)
39%
Ten TCL to spoko sprzęt jak na te pieniądze!
39%
Czemu tu nie ma Panasonica?
39%
Pokaż wyniki Głosów: 39

Komentarze (11)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper