Worek z obawami - Cyberpunk 2077. Overhype czy rewolucja?
Do premiery gry REDów zostały dwa tygodnie z obkładem. Chciałbym opowiedzieć Wam swoich oczekiwaniach i obawach odnośnie produkcji, ale przede wszystkim - Wy sami możecie tu podzielić się tym, na co czekacie, czego oczekujecie czy się obawiacie albo co sądzicie o marketingu produkcji.
Zanim przejdę do podzielenia się z Wami moimi odczuciami dotyczącymi Cyberpunka 2077 - blog ten powstał przede wszystkim w celach dyskusji do której zachęcam - nieraz spotkałem się tutaj z różnymi opiniami, oczekiwaniami i spostrzeżeniami pod newsami. Większość z komentarzy nie było jednak rozwiniętych, a sam jestem ciekaw jakie nastawienie do tej produkcji mają inni gracze.
Mimo wszystko jest to blog, więc napiszę kilka słów o moich odczuciach co do gry.
Małe podsumowanie
Cyberpunk 2077 był zapowiedziany już 2012 roku - to kupa czasu. Bardzo długo nie wiedzieliśmy praktycznie nic o tytule, jednakże w raz z pojawieniem się trailera w 2013 roku z datą wydania "when it's ready" - w głowach niektórych zaczął kształtować się obraz wybitnego, ogromnego arcydzieła naszych rodaków. W końcu wiele osób o Cyberpunku w ogóle zapomniało skupiając się na ogrywaniu Wiedźmina 3.
Przechodząc do dzisiaj - o grze wiemy wystarczająco dużo by zadecydować o jego kupnie. W 2018 dowiedzieliśmy się o współpracy z Keanu Reeves (poprzez zapierające dech w piersiach wyjście na E3). W tym samym roku obejrzeliśmy czterdziestominutowy zapis rozgrywki.
Od czerwca stosunkowo regularnie otrzymywaliśmy pięć odcinków Night City Wire - "program" przedstawiający różne aspekty gry i materiały zza kulis. Dzięki temu dowiedzieliśmy się co nie co o broniach, kreatorze V i o samym Night City, a także o powstawaniu muzyki czy pracy z Keanu Reevesem.
W wakacje media dostały czterogodzinny dostęp do gry, a ostatnio - aż szesnaście do sprawdzenia produkcji. Według dziennikarzy w przeciągu tych czterech miesięcy wiele błędów zostało wyeliminowanych, a jazda samochodem czy strzelanie zostały usprawnione.
W ostatnich dniach miał miejsce wyciek - do sieci trafił 20 minutowy zapis transmisji na żywo z gry ogrywanej na PS4.
Moje oczekiwania...
Cyberpunkiem 2077 zacząłem się interesować dopiero po pierwszym publicznym ujawnieniu rozgrywki. Z początku nie przemawiał do mnie styl graficzny - najwięcej pretensji miałem do UI, które wydawało mi się... stare? Rozumiem klimat. ale jakoś ta mała z pozoru rzecz mnie odtrąciła. W każdym razie - obejrzałem materiał raz jeszcze po jakimś czasie i zobaczyłem jaka ta gra jest ogromna, ile ma do zaoferowania. No i hakowanie - w tym czasie akurat przechodziłem pierwsze Watch Dogs, które wybitne nie było, ale miałem chrapkę na więcej hakowania.
Oglądając czy to materiały promocyjne, czy wyreżyserowane fragmenty rozgrywki, można ujrzeć, że REDzi z tej niszy próbują wbić się w mainstream.
- Kradzież samochodów, otwarty świat, genialnie zaprojektowane miasto - wiele osób nieinteresujących się tematem, mogą pomyśleć, że to takie "GTA w przyszłości".
- Gameplay i pokaz broni - zapewne dobry FPS w otwartym, futurystycznym świecie.
- Szybkie fury - to musi być super gra wyścigowa
- Powolne i liczne rozmowy - symulator chodzenia?
Może z ostatnim przykładem przesadziłem, ale myślę, że wiecie o co mi chodzi.
Cyberpunk jest ostatnio promowany jako gra akcji. I nie jest to nic złego, bo to prawda. Jednakże pod hasłem "gra akcji" widzę jakiegoś rasowego, dynamicznego shootera. A Cyberpunk 2077 jest RPGiem z krwi i kości.
REDzi starają się łapać kilka srok za ogon. Wprowadzają samochody, spluwy - super rzecz, cieszę się, że będę miał dowolność. Szkoda tylko, że - wierząc dziennikarzom, którzy testowali ostatnio produkcję - te elementy nie są najlepiej wykonane. Reklama Cyberpunka skupia się właśnie na tych aspektach, więc ludzie szukający alternatywnego GTA czy FPSa - mogą być zawiedzeni. Mi osobiście te elementy tylko uprzyjemnią granie - nie nastawiam się na jazdę jak w Forzie czy strzelanie jak w CoDach, a na poziom, który da mi najzwyczajniej w świecie - miłą rozgrywkę. Gdyby Cyberpunk był promowany tym, co robi najlepiej - czyli bycia grą RPG w otwartym świecie- z pewnością oczekiwania byłyby bardziej realne. Strzelanie dość sztywne, a przeciwnicy wchłaniają pociski jak gąbki mimo strzału w głowę - to RPG, to ma takie być - tu liczą się cyferki. Samochody ślizgają się po drodze - to nie samochodówka, cała gra nie skupia się na furach.
Jak mówiłem - te niedoskonałości mi zbytnio nie przeszkadzają, ponieważ wiem, że ta gra ma być przede wszystkim RPG w otwartym, ciekawym świecie. I tego właśnie od tej gry oczekuję. Dajcie mi świat pełen możliwości, misje z różnymi skutkami na dalszą fabułę w zależności od moich poczynań. Dajcie mi świetnie napisane dialogi, postaci i "to coś" co po 30 godzinach gry nadal będzie mnie przykuwać do monitora.
...I obawy
Zacznę od połączenia dwóch elementów: jazdy i strzelania. Z relacji dziennikarzy wynika, że jest to najgorzej zrobiony aspekt z całej gry. Akcje strzeleckie podczas jazdy samochodem (oczywiście to nie V nim steruje - dla jasności) wyglądały naprawdę imponująco i zachęcająco... No cóż, nie można mieć zbytnio wygórowanych oczekiwań, szczególnie, że REDzi po raz pierwszy biorą się za obie mechaniki (nie liczę strzelania z kuszy).
Kolejną moją obawą jest samo strzelanie. Tak jak sama jazda samochodem mi niezależnie jaka by nie była, to czerpałbym z niej radość - nie mam wygórowanych oczekiwań w tej kwestii, chybą że REDzi naprawdę to zepsują. W co wątpię patrząc na materiały - przejdę do tej kwestii za moment. Strzelanie w tej grze wydaje się być... no właśnie.
Z jednej strony- patrząc na marketing i pokazywane materiały - położyli na nie spory nacisk i aspekt ten wygląda na stosunkowo rozbudowany: cyberware, broń biała, smart, tech , rzucana a do tego liczne dodatki i modyfikacje. Tyle tego, że głowa mała i cieszy ogromnie fakt wybrania idealnej spluwy dla siebie.
Z drugiej strony - podobno całą grę można przejść bez wyjmowania broni. Wtedy gra przemienia się w skradankę i symulator dyplomaty. Skoro samo strzelanie nie należy do najlepszych, to dobrze, że zawsze jest alternatywa. Jak przyjemne (albo męczące) będzie strzelanie - będziemy musieli się sami dowiedzieć.
Zapewne ostatecznie sam będę grał pół na pół - postaram się podchodzić pokojowo, ewentualnie po cichu hakując. A jak się rypsnie to rzeź i istna demolka ;)
Pokrótce dodam, że obawiam się trochę UI - zostało ono udoskonalone, wydaje się czytelniejsze, ale - zawsze jest jakieś ale - podobno nie jest aż tak czytelne, a wybór misji (a raczej ułożenie sobie kolejności ich grania) nie jest jasne. W najgorszym wypadku będzie trzeba czekać na aktualizacje,
Ostatnie czego się obawiam to fabuła, która mi nie podejdzie albo okaże się, że nie będzie aż tak dobra jak w dodatkach (patrz Wiedźmin 3). Ewentualnie także tego, że wybory będą ograniczone i nie będą miały takiego wpływu na całokształt fabuły. Jednakże na tym pierwszym polu (fabuła) nie muszę się nadto martwić - REDzi potrafią robić wciągające i jedne z najlepszych w branży historie. Co do wyborów - skoro zaprezentowana misja z Flatheadem jest jedną z pierwszych, a ma aż 7 różnych wyników - to wierząc deweloperom - będzie tego o wiele więcej, dlatego jestem pozytywnie nastawiony do tego aspektu.
Nie martwię się aż tak na jazdę i, jak niektórzy mogliby się spodziewać, optymalizację na ósmą generację konsol. Pewnie znów podchodzę do tego zbyt optymistycznie, ale... widziałem ostatni przeciek rozgrywki z PS4. Może nie był on wysokich lotów, niska jakość też robi swoje, jednakże gra wygląda naprawdę nieźle, szczególnie jeśli jest to bazowa konsola Sony (nie jest to bowiem pewne). Dość stabilny klatkarz na poziomie trzydziestu ramek, sporadyczne przycięcia - więcej nie spodziewałem się od sprzętu, który ma aż siedem lat. Ogół wizualny dla mnie był mimo wszystko oszałamiający. Chciałbym tylko podkreślić, że materiał był nagrywany na... Badlandsach, opustoszałej części mapy. Tak więc wydajność na konsolach ósmej generacji może zupełnie inaczej wyglądać w środku Nocnego Miasta (tudzież Miasta Nocy).
Do jazdy samochodem też nie mogłem się podczas oglądania przyczepić - osoba sterująca ewidentnie nie potrafiła grać, ale tyle ile pojeździła i zniszczyła otoczenia - uważam, że jest solidnie.
No to jak w końcu, Cyberpunk jest przehypowanym tytułem czy jednak zmieni branżę?
To kwestia dość indywidualna, dlatego zapraszam do dyskusji ;)
JEDNAKŻE:
Tytuł rozdmuchany, przehypowany? Zależy jakie ma się oczekiwania - jeśli ktoś postrzega ten tytuł jako "GTA w przyszłości", FPSa czy niezłą rajdówkę - to tak, rozczaruje się, tytuł jest przehypowany. Przynajmniej tak to wygląda w mojej opinii.
Mesjasz branży? Niekoniecznie, Zadania poboczne będą raczej ewolucją tego, czego mogliśmy doświadczyć w Wiedźminie 3. Jednakże, jeżeli okaże się to prawdą, gra będzie miała kilka zakończeń zależnych od poczynań gracza, a i te będą cały czas (lub przez jego większość) kształtować świat... To kto wie - może następne gry zaoferują równie liczne możliwości przechodzenia zadań wraz z ich wynikiem wpływającym na wątek główny? Podobnie z liczbą modyfikacji broni, systemem rozwoju postaci (chociaż ten jest ewolucją znaną choćby ze Skyrima), czy systemem dialogów.
Tak więc oto kres moich wypocin ;)
Zapraszam do zostawienia po sobie komentarza o tym, jakie macie oczekiwania i obawy związane z Cyberpunkiem 2077!
Pozdrowionka i miłego dzionka!