UnMetal - gra dla każdego fana MGS'a
Czekacie na nowego MGSa? To możecie się nie doczekać nigdy, bo konami wypchało z konslowych marketów wszystkie mgsy. Można by rzec, że marka na dzień dzisiejszy jest martwa. Jednak znalazłem grę, która powinna przypaść do gustu wszystkim sympatykom starych metal gearów, bo jest w niej mase ciekawych mechanik, a historia jest opowiedziana z lekkim przymrużeniem oka. Zapraszam na recke Unmetal.
To co napędza całą grę to jej przystępność i fabuła, która rzuca sucharami i wyśmiewa głupotki fabularne z mgsów i filmów akcji. Nie raz uśmiechnąłem się pod wąsem gdy rozmowa na codecu brnęła w dziwne rejony. Nie będę tutaj spoilerował, opisze tylko zarys historii.
Jesteś Jamie Fox. Zostałeś skazany za zbrodnie, której nie popełniłeś (ok?) i musisz się wydostać z bazy. Podczas ucieczki spotykasz pare osób w innych celach, które finalnie później Ci wydzwaniają przez radio (codec?) i mówią co się dzieje. Czasem sprzedadzą Ci tipy odnośnie nowych mechanik gry, a czasem ochrzanią za zabijanie żołnierzy.
Mamy do dyspozycji schowek, w którym możemy łączyć różne przedmioty i tworzyć użyteczne przedmioty fabularne lub posklejać nowego koktajla mołotowa ze szmat i zużytego papieru. Broni mamy niewiele. Zazwyczaj otrzymujemy tyle ile na potrzeba (grałem na hard) i finito.
Save robimy w toaletach, jednak mamy możliwość nasikania do specjalnego baseniku podczas misji (tak, sikamy do baseniku). Jest to jedno razowe i basenik z psi psi możemy oprożniać później w toalecie zyskując basenik na nagłe siku. W kolejnych czapterach zyskujemy aż 5 baseników, także sikanko można uskuteczniać dość często.
Co tutaj robimy robotę, że warto pchać dalej tą w sumie indie gierkę? Widać, że ktoś odrobił pracę domową i zadabał o odpowiedni voice acting, dzwięki w tle i czuć silę strzelania z pistoletu czy duszenia przeciwników. Na słuchawkach słychać napracowanie. Masa nawiązań do starego MGSa. Jest to IMO pozycja obowiązkowa dla fanów dwóch pierwszych metal gearów (tak tych piexelowych), ale jestem przekonany, że fani pierwszego mgsa będą się dobrze bawić. Jako, że mamy posuchę w tych klimatach, większość dużych devów poszła w open worldy - szczerze polecam tą indie gierkę, która idealnie trafiła w fanów Solidnego Snejka.