Tawerna PPE #14

BLOG
1151V
Tawerna PPE #14
Pars-89 | 27.11.2020, 14:32
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Dzień Dobry! Jak co piątek witam Was Koledzy i Koleżanki w moim skromnym przybytku przez odwiedzających zwany często speluną. Jest to ostatni odcinek przed adwentem w którym leje się alkohol - od grudnia zaczynam zgodnie z dekalogiem podawać kakao, aż do świąt. Mam nadzieję że te ostatki spędzimy razem w towarzystwie młodej damy - Majkeli. Zapraszam do czytania!

 

Tawerna PPE – to miejsce w którym spotykamy się raz w tygodniu żeby poznać się nieco bliżej – zarówno jako gracze jak i od strony prywatnej. Blog w którym chcę abyście opowiedzieli coś o sobie, swoich zainteresowaniach, pasji, muzyce, ulubionych grach i marzeniach tych małych i nieco większych. W każdym odcinku będę chciał gościć jednego z Użytkowników PPE, pytania będą zawsze takie same dla każdego z Was – ale w sekcji komentarzy możecie zadawać swoje. Wpisy będą wychodzić cyklicznie raz w tygodniu w każdy piątek w godzinach porannych. Mam nadzieję że początek weekendu będzie dobrą porą na wizytę w sekcji blogowej – tym bardziej że gośćmi będziecie Wy sami. Trzymam mocno kciuki za frekwencje, Waszą aktywność w komentarzach i zachęcam do dyskusji.

Za oknem deszcz, po 17 już półmrok, a rano trzeba skrobać szyby w aucie - idzie zima. Wiem że moje refleksje nie są niczym odkrywczym, ale mimo to postanowiłem się z Wami nimi podzielić. Tak samo chciałbym przekazać wszystkim zebranym że formuła Tawerny z najbliższym odcinkiem ulegnie zmianie i same poprawki dotyczące tego jak będzie w przyszłości wyglądać ten cykl przeciągną się z pewnością do końca bieżącego roku. Uspokajam tu największych bywalców - nie będzie gaszonego światła po 23, nadal gościnie będzie grać ta sama kapela co zawsze i utrzymujemy tendencje robienia drinków pół-na-pół. Więcej szczegółów już za tydzień i pozostaje otwarty na Wasze propozycje - jeżeli coś dla mnie macie - zapraszam do prywatnej wiadomości. Będę wdzięczny za każdy pomysł ;)

W ostatnimi odcinku znów pokazaliście że nie trzeba chodzić na strajki żeby się dobrze bawić. Co oczywiście nie oznacza że nie jestem ich zwolennikiem, ale dosyć polityki! Grassu359 który był naszym ostatnim gościem fajnie rozkręcił imprezę i na tyle sprawnie mu to poszło że termometr komentarzy znów zapełnił się na czerwony kolor. Nie jestem tym zdziwiony bo Przemo jest naprawdę w porządku i zawsze kojarzył mi się pozytywnie. Trzymam mocno kciuki i życzę mu aby jak najszybciej wprowadził się do swojego nowego domu. Wtedy na jeden odcinek na pewno przeniesiemy się w jego skromne mury. Tak przynajmniej nam tu obiecał ;)

Kolejny weekend za pasem i mamy kolejnego Biesiadnika. Zapowiada się ciekawie bowiem goszczę dziś Majkele! Dawno nie było tu kobiety - tym bardziej się cieszę że koleżanka zrobiła dla nas wyjątek i poświęciła swój czas na wizytę w Tawernie. Zatem jeżeli chcecie poczytać o zwierzątkach jakie koleżanka hoduje pod swoim łóżkiem i jaką formę fotografii preferuje to zapraszam gorąco do wywiadu. Święta za pasem i jeśli będziecie grzeczni to jest szansa na zdjęcie grupowe z ręki naszego Gościa, a jeżeli zobaczycie na nim mężczyznę w eleganckiej niebieskiej koszuli, spodniach w kant w kolorze czarnym i butach sportowych na wysokiej cholewce to...nie będę to ja. Majkela nie przedłużając zostawiam Cię z bywalcami tej speluny i jeżeli będziesz chciała dolewkę czegoś na rozluźnienie - znajdziesz mnie tam gdzie zawsze. (nie szukaj pod stołem)

---

Pytanie z  największą liczbą + poprzedniemu Gościowi zadał Cherubinek / Czy zaprosisz mnie na parapetówkę i dlaczego tylko z dobrym alkoholem? [img]1432153[/img]

Tak zaproszę, zresztą na parapetówkę byłeś zaproszony szybciej niż o tym pomyślałeś Jacku [img]1432153[/img] A dlaczego z dobrym alkoholem? Bo my Tawernowicze tylko taki pijemy, najlepszy ;)

Dzięki za udział w zabawie i zachęcam do zadawania kolejnych pytań aktualnemu Gościowi.

 

Pisownia oryginalna / tekst bez zmian.


1. Z racji że jesteśmy w Tawernie proszę o złożenie zamówienia na napój który będzie nam towarzyszył w naszej rozmowie.

Poproszę whisky Notoriousa – Proper No.Twelve z lodem. I colą. Dużą whisky – przyda się, ponieważ nie nawykłam mówić o sobie i trochę kurażu się przyda. A cóż jest lepszego na odwagę niż ulubiony trunek? Jak to zwykł mawiać mój przyjaciel-programista, człowieka najłatwiej poznać po tym, co nalewa do kieliszka. A whisky to ponoć najbardziej prestiżowy trunek wśród programistycznej braci. Jak popijasz piwo, to znaczy, że klepiesz nudne korpo-projekty w jakimś januszomolochu. Jak popijasz whisky, to znaczy, że jesteś mitycznym programistą 15k i niestraszna ci sztuczna inteligencja czy inne algorytmy mnożenia czterowymiarowego (mam nadzieję, że takie w ogóle istnieją).

Co prawda nie jestem mityczną programistką 15k, ale skoro mogę poczuć się choć ciut bardziej elitarnie, to czemu nie skorzystać z tej okazji?

 

2. Na wstępie przedstaw nam się ;)

Hej wszystkim, jestem Majkela, dla przyjaciół Majki. Nie jestem już młodą gniewną (rocznik 1995) – został mi już tylko gniew. Mieszkam sobie spokojnie w pięknym, acz zasmogowanym Rybniku. Niepoprawna pesymistka, fanka dobrych gier i jeszcze lepszej fotografii. Obydwie rzeczy uprawiam hobbystycznie, chociaż gry jak na razie tylko konsumuję, w przeciwieństwie do fotografii, którą amatorsko też tworzę. Moje lodowate serduszko jest w dużej mierze niebieskie.

 

3. Jak zaczęła się Twoja przygoda z portalem PPE?

Dość zwyczajnie. Ot, założyłam konto 12 grudnia 2017. Samą stronę poznałam dzięki staremu PSSite. Postanowiłam sprawdzić, co to przyszykowano dla nas, graczy, na ich drugim portalu, PPE i tak już zostałam.

Zostałam i trochę lurkuję, jak jakiś mroczny ninja mroku czy inny ork w ciemnym lochu świata D&D. O wiele bardziej lubię czytać, oglądać czy śledzić dyskusje, niż się w nich aktywnie udzielać, komentować i ogólnie wypełzać ze swojego mrocznego podziemia. Z ciszy ciemności widać pewne rzeczy o wiele wyraźniej…

 

4. Skąd inspiracja na Nick i Twój Awatar?

Inspiracji na nick nie musiałam szukać daleko. To po prostu moje imię – tylko że zangielszczone, a następnie na nowo spolszczone. I tym sposobem powstała Majkela. Z avatarem sprawa jest jeszcze prostsza, bo po prostu wybrałam na niego obrazek, który swego czasu wpadł mi w oko w PlayStation Store i stwierdziłam, że nada się na avek i tutaj. Nie ma tu żadnej głębszej filozofii – stawiałam raczej na praktyczność niż finezję.

 

5. Jak wygląda Twoje Top 3 aktualnej generacji i Twój największy zawód?

Może warto na sam początek ustalić, która to ta „aktualna”. Bo akurat jesteśmy w momencie przejścia od starej do nowej… Ale że jeszcze nie miałam okazji zakupić nowej piątki (ani tym bardziej pudełka X), to będę udawać, że aktualna jest wciąż stara generacja.

Zacznę od zawodu, bo z tym będzie o wiele prościej: The Last of Us 2. I bynajmniej nie dlatego, że to zła gra jest. Nie, pod wieloma względami TLoU2 jest jedną z najlepszych gier tej generacji. Graficznie i pod względem dopracowania interakcji ze światem (podnoszenie przedmiotów, śnieg spadający z potrącanych gałęzi, mimika bohaterów…) chyba jedynie RDR2 może z nią konkurować. Problemem jest to, że istnieje część 1 i moim zdaniem, fabularnie TLoU2 jednak mocno odstaje. To solidna gra, niemal perfekcyjna technicznie, ale nie daje takiego emocjonalnego kopa co jedynka.

Jeśli chodzi o TOP 3, to tu raczej w miarę klasycznie: Hellblade: Senua's Sacrifice, wspomniane już Red Dead Redemption 2 i Uncharted 4. Wszystkie te trzy gry łączy jedna cecha: mają naprawdę dobre warstwy fabularno-narracyjne.

Uncharted 4 to typowy film przygodowy klasy B – taki gorszy Indiana Jones, ale i tak wiesz, że będziesz się dobrze bawić. O tym, jak dobra była w tym, co robi, seria Uncharted, niech świadczy choćby to, że nowa Lara Croft stała się bardziej Drake’iem niż starą, dobrą, poczciwą i kwadratową panią archeolog z dawnych lat.

Hellblade to z kolei genialna wiwisekcja schizofrenii. To, w jaki sposób jest wykorzystywany dźwięk w tej grze i jak bohaterka postrzega otoczenie, sprawia, że ciarki przechodzą człowieka. Niezwykle interesująca jest także nieustanna walka bohaterki z pogłębiającym się obłędem. Im dalej w grę, tym trudniej odróżniać rzeczywistość od wytworu umysłu Senui. Razem z nią brniemy coraz dalej w mroczną otchłań szaleństwa… i jest to równocześnie doświadczenie tyleż przyjemne, co przerażające.

No i w końcu Red Dead Redemption 2, z niespieszną, acz walącą z pięści w żołąd w odpowiednich momentach, historią. Dbałość Rockstara o szczegóły jest wręcz paranoiczna – nic dziwnego, że ich gry często powstają po kilka lat. Tym razem jednak dostaliśmy nie tylko perełkę pod względem technicznym, ale także perełkę fabularną. Nie spodziewałam się, że do gry o kowbojach-renegatach da się wpleść tak poruszającą fabułę, skupiającą się nie na samym życiu przestępców uciekających z miasta do miasta, a na relacjach pomiędzy ludźmi i na kwestii rodziny.

W każdej z tych trzech gier, na zakończenie zakręciła mi się łezka w kącie oka i sąsiad zaś pukał, że zalałam mu mieszkanie.

 

6. Na co zwracasz uwagę decydując się na zakup nowej gry? (recenzje, opinie, oprawa?)

Na uczucie gdzieś między żołądkiem a wątrobą. Raczej po prostu kupuję to, na co od dawna czekam albo wiem, że będzie mi się podobać. Recenzje i opinie czytam jedynie w przypadku gier, które nie wywołują miłego uczucia w brzuchu i nie jestem do końca pewna, czy chcę je kupić.

 

7. Co poza graniem sprawia Ci największą przyjemność? (pasja, hobby, może praca?)

Moja pasja, czyli fotografia. Realizuję się w niej zarówno w realu, jak i w grach. Raz robię zdjęcia Spidermanowi, zasuwającemu pomiędzy wieżowcami, a innym razem – liściowi, który akurat spadł z drzewa i osiadły na nim mikroskopijne kropelki rosy. Makrofotografia to moja ulubiona odnoga fotografii i lubię właśnie robić zdjęcia małym kwiatkom, liściom czy źdźbłom trawy.

Jeśli chodzi o gry, to zwykle robię ich sporo w tych grach, które mają naprawdę dobre i rozbudowane tryby fotograficzne. Wspominałam już o Spidermanie, ale chyba najwięcej dobrych zdjęć swego czasu zrobiłam w Horizon Zero Dawn.

 

8. Jakiej muzyki słuchasz?

Trudno mi się zdecydować na jakiś jeden, określony gatunek czy artystę. Moje last.fm przypomina stronę Radiooooo – czyli totalny miszmasz wszystkiego ze wszystkim: lata 80., 90., muzyka współczesna (w tym stylizowana na retro!), filmowa, elektroniczna, synthwave… Bardzo często też potrafię tygodniami katować soundtrack, który akurat usłyszałam gdzieś w filmie, serialu czy grze i wpadł mi w ucho.





 

9. Masz w domu jakieś zwierzaki?

Nie licząc roztoczy, które od lat hoduję pod łóżkiem, to nie. Miałam kiedyś psa i do dzisiaj czuję kłucie w sercu, gdy o tym myślę… Po prostu nie jestem jeszcze gotowa, by przygarnąć nowego zwierzaka, wiedząc, że kiedyś z nim też będę musiała się pożegnać. Chociaż w przyszłości widzę siebie siedzącą w fotelu z kotem na kolanach i psem pod nogami.

 

10. Opowiesz nam o swoim jednym wybranym marzeniu które chciałbyś w przyszłości zrealizować lub już Ci się to udało? ;)

Ja nie mam jakichś wielkich marzeń. Wystarczy mi, że wygram w totka te 100 milionów i będę sobie wiodła spokojne życie multimilionerki. Ot, zwykłe marzenie całkowicie zwykłego człowieka.

Chociaż… pewnie i tak cała ta forsa pójdzie na jakże tanie nowe gry do PS5 i obiektywy fotograficzne. Cóż, pasje obecnie strasznie podrożały.

---

Dziękuje za rozmowę - udanego weekendu ;)

Oceń bloga:
33

Komentarze (607)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper