Kieszeń na dysk M.2, czyli w czym przechowuję moje gry
Onegdaj, gdy jeszcze zdecydowana większość gier komputerowych wydawana była w pudełkach, niespełna każda półka w moim pokoju, była zapełniona po brzegi kartonowym dobrem. Byłem kolekcjonerem, nie ukrywam tego. Problem zaczął się jednak pojawiać, gdy przekroczyłem magiczną liczbę 200 kopii fizycznych, a że pokoju nie miałem z gumy, to po prostu się ich pozbyłem. Postanowiłem przerzucić się na kopie cyfowe, które z racji bycia recenzentem, zaczęły rosnąć w ekspresowym tempie. Poza rzecz jasna platformami do giercowania takimi jak Steam, EA App czy Epic Game Launcher, bardzo dużą ilość gier trzymam na platformie GOG, która jako jedyna na rynku umożliwia zgranie kopii cyfrowych na nośnik fizyczny, także pod względem materiałów dodatkowych takich jak ścieżka dźwiękowa, cliparty czy drukowane zakładki.
Początkowo ratowałem się trzymaniem danych na nośnikach mobilnych takich jak płyty CD i pamięci pendrive, później dyski twarde HDD, a gdy zacząłem wymagać szybkości odczytu / zapisu, przerzuciłem się na pamięci SSD m.2. Dzisiaj chciałem się z wami podzielić nie tyle, co recenzją szybkiego dysku, co opakowania, w którym od jakiegoś czasu umieszczam tego malucha z kopiami cyfrowych gier, filmów i programów benchamarkowych, by zawsze mieć pod ręką, mobilny pakiet testowy. Bohaterem wpisu jest aluminiowa kieszeń na dysk SSD M.2 NVMe Natec Rhino.
Budowa a jakość wykonania
Urządzenie otrzymujemy w małym, kartonowym opakowaniu. Wewnątrz niego znajduje się tytułowa kieszeń na dysk oraz pakiet akcesoriów dodatkowych w postaci instrukcji obsługi, śrubek montażowych i śrubokręt. Producent dorzucił od siebie także dwa kabelki służące do łączności komputer - dysk zewnętrzny: kabel USB-C na USB-C oraz USB-C na USB-A.
Kieszeń już przy pierwszym kontakcie robi dobre wrażenie. Obudowa została wykonana ze szczotkowanego aluminium, co na pewno przełoży się na wzmożoną wytrzymałość urządzenia jak i proces wydajnego odprowadzania ciepła z podłączonego dysku. Urządzenie to posiada bardzo kompaktowe rozmiary (101 x 33 x 99 mm), przez co łatwo mieści się w dłoni lub kieszeni spodni. Zostało ono tak zaprojektowane by w łatwy i prosty sposób zamontować w nim dysk SSD NVMe. Przy krótszych krawędziach obudowy znajduje się czarny plastik, który należy wypchnąć, by wysunąć tackę na dysk. W slocie M.2 należy zamontować dysk i zabezpieczyć go, dokręcając śrubką.
Kieszeń na dysk, została wyposażona w złącze USB-C, trafiając jednocześnie dla fanów klasycznego złącza USB-A, ale też urządzeń nowszych z portami USB-C.
Specyfikacja techniczna
Kompatybilność |
M.2 2280, M.2 2260, M.2 2242, M.2 2230 |
Interfejs | M.2 NVME |
Maksymalna pojemność | 2 TB |
Złącze | USB Typu C |
Wersja złącza | 3.1 Gen 2 |
Transfer | do 10 Gb/s |
Temperatury pracy a wydajność
Ja swoje cyfrowe dane trzymam już na 3 dyskach zewnętrznych SSD. Wybrałem taką formę zapisu głównie ze względu na szybkość odczytu danych i pojemności. Na dwóch dyskach 1TB i 2TB trzymam kopie cyfrowej biblioteki gier z serwisu GOG, kopie bezpieczeństwa gier ze Steam i zapisy do nich, pobrane z chmury. Mowa o 879 tytułach. Na dysku który znalazł się w dzisiejszym wpisie trzymam, kopię zapasową (druga w chmurze) ponad 2000 recenzji, screeny z gier oraz tapety.
Ta mobilna szufladka obsługuje interfejs USB-C 3.2 gen 2m oferując prędkość sięgającą do 10 Gb.s, choć nie jest to pełny, możliwy do osiągnięcia potencjał. Według specyfikacji interfejsu ten powinien osiągać do 20 Gb/s. Jak widać, produkty ekonomiczne rządzą się własnymi prawami ...
W przypadku pracy w stresie, temperatury pracy dysku stoją na dobrym poziomie i nie uświadczymy problemów z nadmiernym przegrzewaniem. Temperatura pracy dysku w stresie dobijała maks do 56 stopni. Aluminiowa obudowa producenta, dobrze spisuje się w roli naturalnego radiatora.