Cooler Master MM712 - bezprzewodowa, prosta myszka z czujnikiem PixArt PAW3370 [Recenzja]
Niedawno wjechała do mnie na testy myszka bezprzewodowa Cooler Master MM712. Świeżo wydane urządzenie producenta zostało wyposażone w optyczne przełączniki i topowy sensor PixArt PAW3370. Myszka ta oferuje także szerokie spektrum łączności, działając w aspekcie bezprzedowowym, ale umożliwia podłączenie urządzenia także klasycznie - za pomocą kabla. Model ten możemy zakwalifikować w randze piórkowej, gdyż jej waga całkowita (ze wbudowanym akumulatorem) wynosi niecałe ~59 g.
Budowa i wykonanie
Myszkę otrzymujemy zapakowaną w małym, prostokątnym kartoniku, opisanym najważniejszymi funkcjami urządzenia, specyfikacją oraz grafikami. Wewnątrz opakowania znajdziemy akcesoria dodatkowe w postaci podstawowej instrukci obsługi, przejściówkę USB-C na USB-A oraz kabel zasilająco-ładujący USB-C na USB-A w materiałowym oplocie. Wewnątrz kartonika znajdziemy także zapasowe ślizgacze. Dołączona do zestawu myszka została wykonana z tworzywa sztucznego dobrej jakości o lekko szorstkawym wykończeniu, pozwalającym na pewny chwyt ale - jak w przypadku jakości zastosowanego materiału bywa - potrafi zbierać drobne plamy tłuczów i zabrudzeń. Należy więc co jakiś czas przecierać ją szmatką.
Myszka Cooler Master MM712 posiada konstrukcję typu Palm Claw, świetnie wpasowując swe małe rozmiary pod dłoń osoby młodszej, jak i nieco starszych użytkowników. Jak dla mnie jest ona idealnie wyprofilowana, choć starsi użytkownicy (40+) mogą ponarzekać na jej małe rozmiary. Pod względem jakości wykonania, konstrukcja spisuje się bardzo dobrze, jej elementy zostały ze sobą świetnie spasowane, przez co nie natrafimy tutaj na ostre czy niedopracowane krawędzie. Urządzenie to występuje w dwóch wersjach kolorystycznych - białej oraz czarnej.
Poza podstawowymi przyciskami LPM i PPM znajdziemy tutaj także gumowe kółko przewijania w trybie skokowym oraz dwa boczne przyciski, osadzone po prawej stronie myszki, tuż pod kciukiem. Na obudowie zewnętrznej myszki, a dokładnie na jej tylnej krawędzi zlokalizowanej pod dłonią użytkownika, znajduje się podświetlane logo producenta, gdy myszka zostanie uruchomiona w trybie działania bezprzewodowego lub za pomocą dołączonego kabla.
Na spodzie urządzenia, poza zastosowanym czujnikiem PixArt, otoczonym z trzech stron teflonowymi ślizgaczami, znajdziemy dodatkowy przycisk do zmiany DPI oraz przycisk parowania w przypadku łączności Bluetooth. Tuż obok znajduje się suwak do zmiany trybu działania. Domyślnie jest on ustawiony na łączność za pomocą kabla, ale możemy uruchomić za jego pomocą także łączność Bluetooth lub sparować z dołączonym do zestawu odbiornikiem 2.4GHz. Znajduje się on pod plastikową zapadnią na spodzie myszki.
Specyfikacja techniczna
Budowa | Palm, Claw |
Podświetlenie | RGB |
Sensor | PixArt PAW3370 |
Czułość DPI | 400 800 1200 (natywna) 1600 3200 8000 19000 |
Szybkość | 400 ips |
Łączność bezprzewodowa | 2.4GHz / Wired Mode: 1000 Hz, BT Mode: 125 Hz |
Akceleracja | 50g |
Łączność | przewodowa, odbiornik 2.4 GHz, Bluetooth 5.1 |
Akumulator | 500mAh |
Czas pracy | do 180 godzin po Bluetooth do 80 godzin na odbiorniku |
Kompatybilność | Windows 8+, macOS, Android, iOS |
Oprogramowanie | Cooler Master MasterPlus+ |
Wymiary | 116.5 x 62.4 x 38.3 mm |
Waga | ~59 g |
Opcjonalne oprogramowanie
Myszka Cooler Master MM712 umożliwia działanie na zasadzie plug-and-play, pozwalając szybko i bezproblemowo na podłączenie i natychmiastowe działanie. Urządzenie pozwala więc bezstresowo na sparowanie z wieloma urządzeniami metodą bezprzewodową lub za pomocą kabla USB-C do wielu urządzeń. Domyślnie myszka została ustawiona na czułość na poziomie 1200 DPI, ale możemy ją zmienić za pomocą dedykowanego przycisku (spód obudowy). Domyślnie zmiana ta nie wpływa w żadnym stopniu na zmianę koloru podświetlenia logo na obudowie myszki, co może powodować pewne problemy w początkowej konfiguracji. Na szczęście do naszej dyspozycji producent oddał dedykowane oprogramowanie Cooler Master MasterPlus+.
Przy pierwszym uruchomieniu programu następuje proces aktualizacji bazowej oprogramowania wbudowanego myszki, by wyposażyć ją w lepsze możliwości oraz połatać drobne błędy premierowe. Po dość szybkiej aktualizacji trwającej niespełna 2 minuty, możemy przystąpić do samodzielnej personalizacji urządzenia. Panel główny programu pozwala nam bowiem w wygodny sposób poruszać się między wszystkimi podpiętymi pod program urządzeniami producenta.
Oprogramowanie zostało podzielone na zakładki tematyczne. Pierwsza z nich odpowiada za zarządzanie wbudowanym akumulatorem i uruchomieniem trybu uśpienia myszki, celem oszczędzania energii. Możemy w nim ustawić interesujący nas czas lub w przypadku łączności bezprzewodowej, granicę procentową. W zakładce przycisków otrzymamy możliwość przypisywania funkcji pod przyciski funkcyjne a w przypadku zakładki wydajności, zmienimy DPI i określimy pod nią kolor, który wyświetlać się będzie na obudowie myszki.
Gdy zechcemy skonfigurować efekt, jak i kolor podświetlenia, skorzystamy z zakładki Lighting, a w przypadku samodzielnego nadawania skrótów i makr, otrzymujemy przedostatnią zakładkę. Ostatnia z nich odpowiada za zapisywanie makr w urządzeniu lub ich eksport.
Działanie w praktyce
Z myszki Cooler Master MM712 korzystam od ponad tygodnia, wykorzystując ją w pracy podczas montażu filmów, ale również w domowym zaciszu, gdy najdzie mnie ochota na dynamiczną, wieloosobową rozrywkę. Myszka ta bardzo fajnie wpisuje się w kanon urządzeń dla graczy, nie rażąc nas jednak nachalnością ze strony świecących po oczach RGB, raczej pełniąc tu funkcję informacyjną. Jak już wcześniej wspominałem, z myszki korzysta mi się bardzo wygodnie, ta bardzo szybko raportuje ruchy i wspomaga mnie we wzmaganiach na polach wirtualnych bitew. W pierwszych dniach testów wymęczyłem ją w Battlefield 2042 oraz Starcraft 2, gdzie pokazała swe bojowe oblicze. Również w kwestii przełączania się między urządzeniami, zdała pierwsze egzaminy, umożliwiając szybki przeskok między kablem, bluetooth a odbiornikiem.
* - Egzemplarz do recenzji otrzymałem od producenta :)