Myszka bezprzewodowa szyta na miarę E-sportu! Logitech G Pro X Superlight 2 [Recenzja]

BLOG RECENZJA
674V
user-77951 main blog image
lordjahu | 18.09.2023, 15:35
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Prawie 3 lata temu, Logitech zaprezentował swoją topową myszkę bezprzewodową, charakteryzującą się bardzo niską wagą, najwyższymi osiągami oraz minimalnym wyglądem, znacząco odbiegającym od gamingowych modeli. Już wtedy miałem możliwość ją testować i zdecydowałem, że zagości ona na moim biurku. Nieprzerwanie od tego czasu wykorzystywałem ją do codziennej pracy, przeglądania multimediów, montażu filmów oraz oczywiście do rozgrywek w gry komputerowe. W moim osobistym odczuciu była to pierwsza myszka bezprzewodowa, która posiadała wszystkie najważniejsze aspekty, uprawniające do określenia ją mianem myszki idealnej. W trakcie tych kilku lat użytkowania nigdy nie miałem z nią problemów, choć ostatecznie denerwowało mnie ładowanie po microUSB, a także dedykowane oprogramowanie, któremu po prostu brakowało kilku drobiazgów. Obecnie Logitech widząc, jak agresywnie rozwija się rynek akcesoriów dla graczy, postanowił wydać drugą generację ciepło przyjętej myszki bezprzewodowej i tak, na rynku debiutuje Logitech G Pro X Superlight 2 gen.

W dzisiejszym wpisie oznaczonym jako recenzja chciałbym również podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami, które zauważyłem, przyrównując nowy model z obecnym z końcówki 2020 roku. Nowa generacja niewiele różni się pod względem konstrukcji, gdyż producentowi zależało na ciągłości minimalizmu, za który zresztą użytkownicy pokochali poprzedni model. Cała magia dzieje się wewnątrz urządzenia, dopakowanego nową technologią, opartą o nowe przełączniki hybrydowe, zaawansowany czujnik HERO 2 oraz powiększoną baterię, znacząco wydłużającą czas pracy na jednym ładowaniu. Przejdźmy więc do konkretów.

Świetne spasowanie elementów

Urządzenie otrzymujemy w klasycznym, utwardzonym kartoniku, na którym znajdziemy informacje o zastosowanych technologiach, specyfikacji oraz informacjach marketingowych. Wewnątrz opakowania znajdziemy tytułowy produkt wraz z bogatym pakietem akcesoriów. Producent dorzuca do zestawu oprócz instrukcji obsługi oraz broszurki pierwszego uruchomienia, pakiecik gumowych naklejek polepszających chwyt, zaślepkę baterii pokrytą ślizgaczem teflonowym dodającą jeszcze lepszy ślizg, a także odbiornik 2,4 GHz LIGHTSPEED. Wśród akcesoriów znajdziemy także adapter USB-A na USB-C oraz kabel zasilająco-ładujący USB-A na USB-C.

Myszka ta, podobnie jak poprzedni model została świetnie wykonana. Otrzymujemy bowiem dobrze znaną konstrukcję z dosłownie minimalnymi różnicami w budowie, nieznacznie wpływającymi na ergonomię pracy. Porównując obydwie myszki, nie jesteśmy w stanie na pierwszy rzut oka, określić, który z modeli jest nowy, a który starszy. Dzieje się tak, gdyż producent zastosował tę samą obudowę, zmieniając jedynie port zasilający oraz nieznacznie wydłużając stopki myszy z PTFE (ślizgacze teflonowe). Dzięki temu otrzymujemy bardzo zgrabną i technologicznie patrząc, nowoczesną myszkę bez gamingowych udziwnień. Logitech G Pro X Superlight 2 jest przykładem minimalizmu i prostoty wykonania. Model ten (jak również poprzednik) został wyposażony w 4 przyciski funkcyjne - LPM, PPM oraz dwa przyciski boczne ulokowane na jej lewej krawędzi. Piąty z nich znajduje się na kółku przewijania, domyślnie ustawiony do przewijania stron Internetowych.

Nowy model także został wykonany z tworzywa sztucznego wysokiej jakości o matowym wykończeniu. Powierzchnia ta posiada niestety mankamenty w postaci zbierania tłustych plam, ale do zachowania czystości i schludności urządzenia, wystarczy od czasu do czasu przetrzeć ją ściereczką z mikrofibry z pianką do plastiku. Myszkę trzyma się bardzo dobrze, dzięki zastosowaniu konstrukcji typu Palm Grip. Osoby, które jednak potrzebować będą lepszego chwytu, mogą skorzystać z dołączonych do zestawu naklejek gumowanych. Mnie osobiście nigdy nie były one potrzebne.

Na froncie urządzenia znajduje się port USB-C, służący do podładowania wbudowanego ogniwa o pojemności 500 mAh. Wybór USB-C zamiast microUSB to bardzo dobre rozwiązanie, szczególnie pod względem dostępności nowszych końcówek na rynku. Port umożliwia szybkie ładowanie oraz w razie potrzeby użytkowanie myszki z podpiętym na stałe kablem. Może więc zdarzyć się tak, że ładując myszkę, będziemy jednocześnie z niej korzystać. 

Na spodzie natomiast większość elementów została taka sama. Suwak zasilający oraz wbudowany sensor nie doczekały się unowocześnienia, jednak zmiana dotyczy przede wszystkim dodatkowej zaślepki teflonowej na baterię oraz wydłużenie teflonowych pasków okalających tylną część, dolnej krawędzi myszki. Różnica ta nie jest jednak aż tak wielka, jak byśmy mogli się spodziewać, gdyż być może minimalnie wpływa na komfort pracy. Z mojego doświadczenia wynika jednak, że zastosowanie podłużnych krawędzi, a nie zbiegających się ku sensorowi, ma pozytywne przełożenie na brak kołatania się myszki na boki przy dynamicznych i zdecydowanych ruchach.

Druga generacja vs pierwsza generacja

Specyfikacja techniczna

Sensor optyczny
Przełączniki hybrydowe LIGHTFORCE
Czujnik HERO 2
Rozdzielczość 100 – 32 000 DPI 
Maksymalne przyspieszenie do 40 G
Maksymalna szybkość do 500 IPS
Maksymalne odświeżanie 2000 Hz (0,5 ms) 
Mikroprocesor 32-bitowy ARM
Interfejs USB-C
2,4 GHz LIGHTSPEED
Bateria 500 mAh
Czas pracy do 95 h
Wbudowana pamięć tak / profile
Kompatybilność Windows 10+
Oprogramowanie  Logitech G HUB
Wymiary 125 x 40 x 63,5 mm
Waga 60 g

Zaawansowane oprogramowanie

Myszkę można użytkować na dwa sposoby - podłączając kablem lub za pomocą łączności bezprzewodowej. W przypadku tej drugiej musimy podpiąć do wolnego portu USB nadajnik LIGHTSPEED, by móc skorzystać z łączności komputer-myszka. Domyślnie otrzymamy czułość o wartości 1600 DPI. By móc jednak samodzielnie skonfigurować oraz zaktualizować myszkę, musimy sięgnąć po dedykowane oprogramowanie, jakim jest Logitech G HUB

Producent należycie zadbał o odświeżone i unowocześnione zakładki programu. W pierwszej z nich znajdują się suwaki odpowiadające za wybór czułości myszki (DPI), które możemy przypisać do naszego profilu. Każda z nich posiada kolorowy znacznik, który ukaże się nam na myszce po zmianie czułości (w programie). W przypadku wybrania wbudowanego / zapisanego wcześniej profilu (z pięciu) kolor diody będzie zielony. Ta znajduje się pod kółkiem przewijania. Użytkownik może więc samodzielnie dobierać wartości czułości DPI od 100 do nawet 32 000. Po lewej stronie natomiast znajdują się presety stworzone przez producentów myszki a poniżej przestrzeń na nasze ustawienia. Co ciekawe, możemy także skorzystać z bazy ustawień użytkowników i zaimportować je do programu. 

Możemy także samodzielnie dostosować myszkę, wybierając interesującą nas częstotliwość raportowania przewodowego i bezprzewodowego, a także przeprowadzić kalibrację czujnika HERO Na podstawie innej, podłączonej do systemu myszki, jednocześnie naśladując jej działania. Pozostając w tym panelu, możemy również uruchomić tryb zaawansowany, który zamienia suwaki graficzne na cyfrowe, by móc wpisać interesujące nas wartości. W drugiej zakładce natomiast otrzymujemy możliwość zamiany domyślnych funkcji przycisków, przypisania skrótów, działań i makr. 

Użytkownik może zapisać swoje ustawienia w jednym z 5 profili i skorzystać z profilu wbudowanego. W panelu opcji uzyskamy informację o dostępnych aktualizacjach układu wbudowanego, a także dane statystyczne o poborze energii i pozostałych jej zasobach. Poniżej producent umożliwił nam również wybranie interesujących nas przełączników - hybrydowych lub optycznych. Te pierwsze pozwolą nam na zdecydowanie najdłuższy czas pracy, przy czym optyczne zapewnią nam lepszą precyzję w grach.

Wydajność w praktyce

Myszka Logitech G Pro X Superlight 2 spisuje się tak samo dobrze jak jej, już 3-letni poprzednik. Niemniej jednak zastosowanie nowych technologii raportowania i odświeżania, daje niezrównane efekty, gdy naszym podwórkiem są wymagające produkcje wieloosobowe oraz półświatek e-sportowy. Wysokie parametry myszki mają ogromny wpływ na odbiór rozgrywki, a przede wszystkim na zbierane przez nas wyniki w grach. Z myszki korzystam także w pracy. Posiadam odrębne profile pod programy graficzne oraz edytory filmowe, co chwilę zmieniając skróty pod makra i wice wersa. Myszka jest minimalistyczna i bardzo dobrze, bo pomału mam dość przekombinowanych, futurystycznych kształtów, niewiele wpływających na ergonomię pracy i możliwości.

Największymi nowościami jest na pewno zastosowanie nowego czujnika HERO 2, znacząco wpływającego na śledzenie ruchów (IPS) i wysokie czułości (DPI). Należy również wspomnieć o zastosowaniu przełączników hybrydowych, które poza optycznymi oferują bardziej ergonomiczną pracę, która przełoży się na energooszczędność. Producent wyszedł zresztą naprzód użytkownikom, wprowadzając wydajną baterię i uzyskując tym samym dłuższą pracę, na jednym ładowaniu. Wbudowane na stałe ogniwo o pojemności 500 mAh pozwala tym razem na osiągnięcie do 95 godzin stałej pracy. Poprzedni model oferował do 70 godzin, więc różnica jednego dnia zapewne będzie znacząco odczuwalna. 

Wybierając więc lepszy model, uzyskujemy tak naprawdę ulepszone parametry. Ale czy to oznacza, że wraz z premierą 2 generacji myszki, ta pierwsza nie jest już warta uwagi? Otóż uważam, że pierwsza generacja kusi teraz przede wszystkim ceną, która od dnia premiery znacząco zmalała, a dzięki wielu promocjom i przecenom, można ją wyrwać za naprawdę dobre pieniądze. Przy wyborze drugiej generacji, zapewne zastanawiać się będą e-sportowcy oraz Ci gracze, dla których ważna jest przewaga technologiczna aniżeli długoletnie doświadczenie czy nabyte umiejętności. Niemniej jednak Logitech G Pro X Superlight 2 jest świetny i wzorowo sprawdza się podczas wymagającej pracy na multimediach i grafice, nie zapominając o zaawansowanym gamingu i turniejach. 

Nasuwa się więc pytanie - co wybrać? Moim zdaniem każdy powinien sam sobie odpowiedzieć na to pytanie, aczkolwiek z własnego doświadczenia wybrałbym genialną, pierwszą generację, która po dziś dzień oferuje świetne osiągi, co w kooperacji z niską ceną i częstymi promocjami, skutkuje świetnym stosunkiem ceny do jakości, a przede wszystkim możliwości. Jeśli jednak celujemy wyżej i niestraszne nam ~750 zł, to otrzymamy dopracowany technologicznie produkt na miarę 2023 roku. A, że producent wystartował niedawno ze przedsprzedażą, to w tej cenie otrzymamy gratisowo także podkładkę Logitech G740.

"Trudny wybór G Pro X Superlight 2 czy 1 generacji" pomyślał Lufi,
po czym skłonił Pana do drapania i wyjścia na spacer.

* - sprzęt na czas testów został mi udostępniony przez producenta.

Oceń bloga:
4

Atuty

  • Jakość wykonania
  • Świetnie leży w dłoni
  • Sensor optyczny
  • Przełączniki hybrydowe
  • Precyzyjny czujnik HERO 2
  • Zaawansowane oprogramowanie
  • Tylko 60 gramów
  • Długa żywotność baterii

Wady

  • Cena, choć to zawsze kwestia indywidualna

lordjahu

Moim zdaniem producent należycie odrobił pracę domową, pozostawiając urządzenie w tej samej konstrukcji, w której tak gorąco została przyjęta przez społeczność, skupiając uwagę na nowoczesnych rozwiązaniach technologicznych. Pierwsza generacja była dla mnie wielkim zaskoczeniem, gdyż oferowała wszystko to, czego potrzebowałem, udostępniając również kilka ciekawych nowości. Przez ten czas spędzony z drugą generacją, jaką jest Logitech G Pro X Superlight 2, mogę z czystym sercem wręczyć jej najwyższą notę, jaką jest 10/10 w kategorii ocen tego bloga, gdyż zauroczyła mnie przede wszystkim możliwościami i skrupulatnym podejściem do rozwinięcia i ulepszenia dedykowanej aplikacji producenta. Na razie będę toczył ze sobą bój czy się przesiadać, ale wizja lepszych wyników w grach wieloosobowych może być ciekawym wytłumaczeniem. Pomyślicie; ocena 10 na 10 ... toż to lepiej niż ocena Starfielda xD

10,0

Komentarze (7)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper