Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion - recenzja

BLOG RECENZJA GRY
1994V
user-85375 main blog image
-Infi- | 09.04.2023, 09:41
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion jest odświeżoną wersją gry wydanej przez Square Enix w 2007 roku na konsolę PSP. Opowiada ona historię Zack'a Fair'a, który należy do elitarnej jednostki bojowej SOLDIER podległej megakorporacji Shinra. Było to moje pierwsze podejście do tego tytułu dlatego na potrzeby niniejszej recenzji zapoznałem się z materiałami przedstawiającymi oryginalną produkcję celem dokonania porównania. Czy Reunion to dobrze wykonana i przyjemna w odbiorze gra? Zapraszam do recenzji.

Fabuła

Crisis Core jest prequelem wydanej w 1997 roku Final Fantasy VII. Przedstawia nam między innymi konflikt Shinry i Wutai, historię kultowych postaci takich jak Sephiroth i Zack Fair, genezę powstania super żołnierzy z pomocą komórek JENOVY, a także bardzo istotne wydarzenia z Nibelheim. Sam wcześniej się z nimi nie zaznajomiłem i podczas ogrywania części VII byłem mocno skołowany na tym etapie rozgrywki.

Główny wątek fabularny podzielony jest na 10 rozdziałów oraz prolog i epilog. Ich przejście zajmie graczom około 12 godzin. Historia jest całkiem zgrabnie poprowadzona, chociaż należy zauważyć, że w niektórych momentach następuje lekki przeskok czasowy, co może prowadzić do lekkiej dezorientacji. Przez całą rozgrywkę nie odczuwałem znużenia i z przyjemnością poznawałem kolejne serwowane mi przez twórców wydarzenia.

Postacie

Oprócz Zack'a i Sephirotha poznamy również historię Genesisa, Angeal'a, Cloud'a i Aerith, a także kilku członków organizacji TURKS - Tseng'a i niezwykle uroczej Cissnei. Każda ze wspomnianych postaci ma swój specyficzny charakter i własne cele życiowe. Wyjątkowo ciekawym doświadczeniem było poznanie legendarnego Sephirotha kiedy służył jeszcze w SOLDIER i nie chciał unicestwić całego świata. Aerith z kolei była taka, jaką ją zapamiętałem z FF VII - zabawna, miła, lekko naiwna i bujająca w obłokach. Epizodycznie pojawią się również inne znane nam twarze takie jak Tifa i Yuffie. Gra wyjaśnia też całkiem dokładnie historię Cloud'a Strife'a chociaż pojawia się tutaj pewna niekonsekwencja, a mianowicie w pewnym momencie zostaje on przedstawiony jako SOLDIER klasy I, chociaż w rzeczywistości nigdy nie był członkiem tej grupy.

Oprawa audio-wizualna

Pod względem wizualnym twórcy wykonali kawał dobrej roboty. Gra wygląda po prostu ślicznie i od razu kojarzy się z Final Fantasy VII: Remake. W porównaniu do oryginalnej gry przeskok technologiczny jest wręcz kolosalny. Postaci wyglądają jak żywe, a otoczenie wykonane jest realistyczne i chociaż widać, że Reunion wzoruje się na grze z PSP, to kompletnie to nie przeszkadza. Scenki przerywnikowe również wyglądają bardzo epicko, a w szczególności spodobały mi się animacje przywoływanych summonów, które moim zdaniem są jednymi z najlepszych w serii.

Muzycznie również nie mam żadnych zastrzeżeń. Głosy postaci (w wersji angielskiej) są dobrane perfekcyjnie i brzmią bardzo naturalnie. Przez całą rozgrywkę przygrywają nam dobrze znane od lat oraz nowe kawałki. Wszystkie są przemyślane i dobrze dopasowane do tego, co dzieje się aktualnie na ekranie. Najbardziej spodobały mi się utwory takie jak "Conflict", "The burdened" oraz "Why" w wykonaniu niezawodnej Ayaki. Nie zabrakło również legendarnego "One Winged Angel".

Gameplay

Rozgrywka polega na wykonywaniu misji głównych, które pchają fabułę do przodu oraz misji pobocznych, których celem jest zdobywanie dodatkowych przedmiotów, ekwipunku oraz rozwijanie naszego protagonisty. Ogromnym plusem są mapy, które prezentuje nam Reunion. Są one niewielkich rozmiarów i pozwalają szybko wykonywać wyznaczone nam cele. Dzięki temu wykonanie kilku zadań pobocznych przy różnych okazjach nie zabiera zbyt wiele czasu i jest fajną odskocznią od wątku głównego.

Dodatkowo gra prezentuje nam kilka minigier takich, jak zbieranie materii, robienie przysiadów czy też strzelanie z broni snajperskiej. Nie są one może wybitne, ale to zawsze miły dodatek do całości.

Nie zabrakło również easter eggów. Kto otwierał wszystkie trumny w starej rezydencji Shinry z Nibelheim ten wie, co mam na myśli ;)

Ekwipunek naszego bohatera składa się z materii oraz kilku akcesoriów, które wpływają na nasze statystyki. Nie możemy za to wymienić broni oraz zbroi, ale osobiście nie miałem z tym problemów. Materie możemy łączyć tworząc silniejsze kombinacje trzeba jednak pamiętać o tym, że im potężniejsze, tym więcej punktów magii lub umiejętności będą zużywać, a nasza pula zasobu nie jest jakoś szczególnie wielka. Materie dzielimy też na kilka rodzajów tzn. magię, pasywne bonusy do statystyk oraz umiejętności specjalne, które wykorzystują punkty AP (ability points). Wspomniane przedmioty będzie można również nabywać w sklepach (część jest dostępna od razu, a resztę odblokujemy z czasem).

Walka

System walki jest bardzo dynamiczny i niezwykle przyjemny. Strasznie żałuję, że nie został on zastosowany w FF VII Remake, gdzie otrzymaliśmy nijaką hybrydę walk turowych z ATB oraz slasherów. W Reunion dostajemy możliwość wykonywania szybkich ataków, doskoków, uników, używania przedmiotów oraz rzucania czarów dosłownie w locie bez długiego castowania i niepotrzebnych opóźnień. Potyczki sprawiały mi ogromną satysfakcję chociaż nie były one jakoś przesadnie trudne (za wyjątkiem opcjonalnych bossów, którzy potrafili napsuć sporo krwi).

Dodatkowym elementem są znane z podstawowej wersji gry sloty (określane również jako DMW - Digital Mind Wave). Tutaj wprowadzono pewne modyfikacje i nie musimy już przejmować się losowaniem, ponieważ jest ono wykonywane automatycznie. Co jakiś czas dostaniemy więc możliwość użycia ataku specjalnego (Limit break) powiązanego ze znaną nam postacią lub będziemy mogli przyzwać summona, który zada większe obrażenia lub wzmocni naszą postać. Trochę szkoda, że gra nie oferuje możliwości ich użycia w dowolnym momencie. W pewnych momentach rozgrywki emocje naszej postaci będą nakierowane na konkretną osobę, a więc prawdopodobieństwo pojawienia się jej umiejętności specjalnej w slotach będzie dużo wyższe. Ponadto nasi przeciwnicy często będą poddatni na konkretne formy ataków lub magii i wykorzystanie tego zwiększy szansę na korzystne losowanie slotów, a także czasowo poprawi nasze statystki, poziom punktów życia - HP, magii - MP oraz punktów umiejętności - AP.

Oceń bloga:
28

Ocena - recenzja gry Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion

Atuty

  • Piękna oprawa audiowizualna
  • Dynamiczny system walki
  • Znani i dobrze napisani bohaterowie
  • Interesująca i wciągająca fabuła
  • DMW
  • Krótkie misje poboczne

Wady

  • Nieco ubogi system ekwipunku
  • Brak możliwości używania summonów w dowolnym momencie
  • Zbyt krótka!
  • Niewystarczająca ilość minigier
-Infi-

-Infi-

Ukończenie Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion zajęło mi 15 godzin. W tym czasie wykonałem dużą ilość misji pobocznych i przeczytałem większość dodatkowych informacji, które gra serwuje nam w formie e-maili oraz znajdowanych na mapach dokumentów. Przez całą rozgrywkę bawiłem się bardzo dobrze, a prezentowana ciekawa fabuła uzupełniła moją wiedzę z zakresu wydarzeń, które miały miejsce przed częścią VII. System walki jest niezwykle satysfakcjonujący, a oprawa audio-wizualna stoi na wysokim poziomie. Wprowadzonych zmian jest na tyle dużo, że Reunion można określić czymś na pograniczu remastera i remake'a. Śmiało polecam ten tytuł fanom serii oraz gier jRPG, a także z niecierpliwością oczekuję premiery FF VII: Rebirth!

Czy czekasz na Final Fantasy VII: Rebirth?

TAK
187%
NIE
187%
Pokaż wyniki Głosów: 187

Komentarze (31)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper