Recenzja gry Tomb Raider (1996)
BLOG RECENZJA GRY
928V
Czy studio Core Design miało wystarczająco duże doświadczenie, aby stworzyć tytuł warty uwagi? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w tej recenzji.
Jakby nie patrzeć pierwszy Tomb Raider od studia Core Design był swego czasu ogromną rewolucją. Nie dość, że pod względem graficznym dwadzieścia lat temu wywoływał opad szczęki, to jeszcze był on jedną z pierwszych dobrych gier w pełnym trójwymiarze, a jak wiemy pełnoprawne 3D w latach 90-tych dopiero raczkowało. Do tego wszystkiego doszła jeszcze seksowna protagonistka Lara Croft, która obecnie jest bohaterką kultową.
Tak na prawdę pierwszy Tomb Raider był przeniesieniem do trójwymiaru pomysłów ze starszych produkcji studia Core Design. Siedem lat przed pierwszym Tomb Raiderem (czyli w 1989 roku) na pecetach zadebiutowała gra Rick Dangerous. Była to dwuwymiarowa platformówka w której gracz wcielał się (tak jak w Tomb Raiderze) w archeologa Ricka, którego zadaniem było przejście czterech różnych poziomów.
Jak widać twórcy już od dłuższego czasu mieli pomysły na gry związane z archeologią i eksplorowaniem kultowych lokacji, takich jak piramida Egipska. Mieli w związku z tym również pewne doświadczenie w projektowaniu tego typu produkcji, ale czy było ono wystarczająco duże aby stworzyć nowy tytuł, który jest warty uwagi? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w tej recenzji.
Tomb Raider jest trzecioosobową grą akcji, która łączy w sobie dodatkowo elementy shooterowe z platformowymi. W grze wcielamy się w słynną panią archeolog Larę Croft, która otrzymuje bardzo ciekawe zlecenie. Polega ono na znalezieniu drogocennego artefaktu Scion, który znajduje się w grobowcu w peruwiańskich górach. Ostatecznie jej wyprawa po artefakt kończy się pomyślnie, jednak niestety jej zleceniodawczyni z korporacji Natla Technologies dopuszcza się zdrady. W związku z tym Lara Croft wyrusza w podróż w celu powstrzymania antagonistycznej korporacji.
Jak na tytuł z 1996 roku warstwa fabularna jest moim zdaniem całkiem rozbudowana i obfituje w kilka niezłych zwrotów akcji. Stanowi ona przyjemne tło dla rozgrywki, która mimo pewnych archaizmów nadal jest bardzo przyjemna.
Twórcy przygotowali łącznie 15 poziomów na czterech różnych kontynentach do zwiedzenia podczas całej przygody. Trzeba przyznać, że wyglądają one bardzo ładnie jak na tamte czasy. Podczas wyprawy do odwiedzenia między innymi czekają klimatyczne, ciemne jaskinie z wilkami, nietoperzami i niedźwiedziami, bardziej otwarte tereny w dżungli z dinozaurami czy podziemne katakumby, w których roi się od wszelkiego rodzaju pułapek.
Jak widać nie można w tym tytule narzekać na nudę, ponieważ każda lokacja jest inna i zawsze oferuje ciekawe pomieszczenia do wyeksplorowania. Na prawdę warto w tym tytule eksplorować pomieszczenia, ponieważ można w nich znaleźć między innymi apteczki, które są w stanie zregenerować zdrowie naszej protagonistki.
Podczas całej przygody dosyć często się używa apteczek, ponieważ łatwo oberwać kilka razy od przeciwników, których jest całkiem sporo. Oprócz tego bardzo często Lara traci sporo zdrowia z powodu nieudanego skoku. Moim zdaniem jest to dobre, ponieważ motywuje to do eksplorowania lokacji, czyli do tego co w rzeczywistości robią archeolodzy.
W tytuł ten gra się całkiem przyjemnie nawet w dzisiejszych czasach, choć warto wziąć pod uwagę fakt, że jest on mocno archaiczny, i mowa tutaj głównie o sterowaniu. Jest ono po prostu toporne, przez co często dochodzi do sytuacji w których Lara biegnie lub skacze w kierunku, w którym gracz nie chce aby skoczyła. Jednak jeżeli się ktoś do tego sterowania przyzwyczai, to może się w tym tytule na prawdę świetnie bawić.
Niektórych może również trochę irytować fakt, że stan gry można zapisywać tylko w konkretnych miejscach, jednak ja uważam to za ogromny plus. Dzięki temu gracz się bardziej wczuwa w postać Lary Croft, która w swoim zawodzie musi na każdym kroku uważać, ponieważ każdy błąd wiąże się z ogromnymi konsekwencjami.
Jeżeli chodzi o strzelanie, to w tym tytule Lara sama automatycznie celuje w przeciwników. Jedyne co musi zrobić gracz, to po prostu przytrzymać przycisk odpowiedzialny za strzał. Mimo wszystko podczas strzelania trzeba się natrudzić ponieważ przeciwnicy są dosyć szybcy i zwinni, więc trzeba w umiejętny sposób ich unikać. Moim zdaniem animacja uników i podskoków Lary Croft wygląda (zwłaszcza jak na tamte czasy) na prawdę bardzo ładnie. Tak na prawdę wszystkie ruchy Lary są bardzo ładną animacją. Są one płynne, widowiskowe i podkreślają ładną budowę ciała naszej protagonistki.
W grze jest też wiele ukrytych przejść, które prowadzą najczęściej do pomieszczeń z apteczkami lub innymi ciekawymi przedmiotami. Bardzo mi się to podoba, ponieważ pomaga wczuć się jeszcze mocniej w klimat jaskiń czy podziemnych katakumb, gdzie zazwyczaj jest wiele tego typu sekretnych przejść.
Tytuł ten oferuje również wiele widowiskowych i zapadających w pamięci sekwencji. Między innymi kilka razy Lara będzie uciekać przed ogromnym głazem czy walczyć z nagle pojawiającymi się przeciwnikami z wcześniej wspomnianej korporacji. Urozmaicają one rozgrywkę, i idealnie do tego tytułu pasują.
Cała gra jest tak widowiskowa i immersyjna, że ogląda się ją jak jakiś film akcji w stylu Indiany Jonesa. Bardzo dobrze to o niej świadczy, ponieważ ma ona obecnie na karku 24 lata, i niesamowity jest fakt, że ponad dwudziestoletnia produkcja, potrafi być tak bardzo filmowa. Jest to niesamowite.
Ogromną zasługą filmowości tego tytułu, jest również soundtrack, za który odpowiedzialny jest Nathan McCree. Mimo, że podczas rozgrywki raczej panuje cisza, a jedyne odgłosy jakie słyszy gracz to kroki Lary oraz okrzyki przeciwników, to czasem można usłyszeć w słuchawkach bardzo ładne dźwięki instrumentów. Motyw przewodni tej produkcji jest na prawdę niesamowity. Nie dość, że zapada na długie lata w pamięć to jeszcze idealnie pasuje do tej produkcji. Robi on na prawdę spore wrażenie.
Podsumowując pierwszy Tomb Raider mimo, że jest bardzo starą produkcją z wieloma archaizmami, to jednak nadal jest świetnym tytułem, który potrafi dać sporo radości, ponieważ dobrze się w niego gra. Świetnie zaprojektowane lokacje, lekko mroczny klimat jaskiń, katakumb oraz seksowna pani archeolog Lara Croft to połączenie, którego warto spróbować. Serdecznie ten tytuł polecam, bo jest warty uwagi każdego gracza bez wyjątku.