Forza Motorsport 5 - opis gry
Forza Motorsport 5 to gra wyścigowa wyprodukowana przez studio Turn 10 i wydana pod koniec 2013 roku jako jeden z tytułów startowych na Xbox One. Piąta odsłona Forzy hula na zupełnie nowym silniku, robiąc użytek z możliwości konsoli - obraz wyświetlany jest w trybie 1080p, a animacja trzyma 60 klatek na sekundę.
Forza Motorsport 5 nie odbiega znacząco od poprzednich części serii. Produkcja Turn 10 posiada zaawansowany model jazdy oraz liczne ustawienia, w których możemy np. wyłączyć wspomagacze albo generalnie dopasować różne elementy do naszego preferowanego stylu jazdy. W grze pojawia się dwieście samochodów od ponad pięćdziesięciu producentów. Mamy tu do wyboru takie marki jak Ferrari, Jaguar, Aston Martin, Audi, Alfa Romeo, BMW, Mercedes, Lamborghini, Lotus, Maserati, Volkswagen czy Lexus. Torów jest natomiast czternaście i pojawiają się wśród nich między innymi obiekty typu Spa, Silverstone, Le Mans, Laguna Seca itd. Generalnie pod względem liczb “piątka” wypada jednak słabiej od poprzednika, który oferował około pięćset samochodów od osiemdziesięciu producentów oraz 27 torów.
Aut jest mniej jednak wszystkie wykonano z olbrzymią pieczołowitością, którą można docenić w trybie Forzavista umożliwiającym obejrzenie każdego ich zakamarka. Samochody zdobywa się wygrywając wyścigi i ciułając kredyty (tutejszą walutę), ale zakupić można je również kupując paczki dlc za prawdziwe pieniądze. Twórcy rozwiązanie tłumaczyli to chęcią ułatwienia życia tym graczom, którzy nie mają czasu, by gromadzić wirtualną kasę.
Forza 5 posiada kilka dodatkowych atrakcji. Gra robi użytek z sensora ruchu Kinect będącego integralną częścią nowej konsoli. Sprawia on, że śledząc wyścig z kamery umieszczonej we wnętrzu samochodu możemy obracać głową, by rozglądać się na boki. Wykorzystywane są także triggery kontrolera wibrujące, gdy najedziemy na nierówności.
Bonusem jest zawartość nawiązująca do popularnego programu telewizyjnego Top Gear. W Forza 5 pojawia się znany widzom tor testowy, unikalne wyzwania oraz komentarz m.in. Jeremy’ego Clarksona.
Komentarze (24)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych