God Eater 2: Rage Burst

Produkcja Shift/Bandai Namco powszechnie uchodzi za najpopularniejszy klon bardzo popularnego Monster Huntera Capcomu. Od serii Żółto-Niebieskich grę odróżnia jednak obecność konkretnej fabuły i jasno nakreślonych postaci. “Dwójka” kontynuuje wątki oryginału, rozgrywając się trzy lata po wydarzeniach tam przedstawionych. Punktem wyjścia dla nowej historii jest pandemia Black Plague, choroby, na którą zapadają osoby stykające się ze zjawiskiem tzw. czerwonego deszczu. Główni bohaterowie wyruszają, by zbadać sprawę.

Postać, nad którą przejmiemy tu kontrolę, tworzymy sami decydując o cechach jej wyglądu i wszystkim sprawach z tym związanych. Jeśli chodzi o sam gameplay, zasadniczo rzecz sprowadza się do wykonywania misji, podczas których przyjdzie nam walczyć ze stworami zwanymi Aragami. Strukturę całości oparto na misjach - zarówno tych obowiązkowych popychających fabułę do przodu, jak i opcjonalnych, które możemy podjąć po rozmowie z jakimś NPC-em (była to nowość względem pierwszej części). Zwykle dostarczają nam one lepszych przedmiotów i sprzętu.

Druga część God Eater wprowadziła sporo nowości i modyfikacji do systemu walki. Twórcy dodali chociażby nowe rodzaje oręża, a także wprowadzili patent o nazwie Blood Art System, który pozwala rozbudowywać ataki z użyciem wszelkich ostrzy dodając do nich jakiś efekt. Nowe zdolności, łącznie jest ich tutaj 200, nabywamy używając regularnie konkretnych technik lub wypełniając misje. Nowością specjalnie przygotowaną z myślą o wersji Rage Burst jest Blood Rage. Nabijając wskaźnik Awakening Gauge, a później składając ofiarę dla God Arc, otrzymujemy rozmaite buffy podnoszące na pewien czas potencjał bojowy podopiecznego. Jednym z nich jest nawet nietykalność.

Rage Burst doczekał się także innych bonusów. Najważniejszym dodatkiem jest nowy epizod fabularny, ale oprócz niego znajdziemy tu też nowe bronie, postacie i przeciwników. Warto dodać, że na PS4 gra obsługuje dźwięk 5.1, a za sprawą głośniczków w padzie otrzymujemy komunikaty od NPC-ów.