Grand Slam Tennis 2 - opis gry
Grand Slam Tennis 2 jest grą sportową traktującą o tenisie wyprodukowaną przez kanadyjski oddział Electronic Arts i wydaną przez EA Sports w lutym 2012 roku na konsole PlayStation 3 oraz Xboksa 360. Wcześniej wydawca planował wypuścić na PS3 i X360 ulepszoną wersję pierwszego Grand Slam Tennis z Nintendo Wii, jednak z czasem porzucił te plany.
W kwestii dostępnych trybów bardzo dobrym pomysłem dewelopera było ESPN Grand Slam Classics, gdzie gracz może prześledzić duży kawałek tenisowej historii - możemy wziąć udział w najsłynniejszych spotkaniach z różnych lat, przeżywając to raz jeszcze bądź postarać się napisać tenisowe wątki od nowa. Grand Slam Tennis 2 nie jest pierwszą grą stosującą taki zabieg, sprawdzał się on także choćby w WWE All Stars. Poza oczywistą obecnością w grze standardowego trybu Exhibition dla singla i debla, do rąk dostajemy również karierę, składającą się z dziesięciu sezonów, w trakcie których możemy awansować na sam szczyt tenisowego świata.
Tryb kariera w Grand Slam Tennis 2 to dwanaście tygodni w każdym sezonie, co daje graczowi stosunkowo mało opcji do trenowania i ulepszania swojego zawodnika. W trakcie kariery możemy rozegrać turniej, mecz pokazowy lub potrenować wybrane zagrania. Co trzy tygodnie rozgrywkowe odbywa się jeden z turniejów Wielkiego Szlema, gdzie na kilku licencjonowanych kortach gracz mierzy się z najlepszymi zawodnikami świata. Treningi i mecze pokazowe pozwalają na dwie rzeczy - odblokowanie lepszych rakiet i butów oraz podwyższanie atrybutów naszego zawodnika. Produkcja EA Canada oferuje również tryb multiplayer, a rywalizować możemy zarówno lokalnie, jak i online. Deweloper wykorzystał możliwości, jakie daje kontroler ruchowy do PlayStation 3, opcjonalnie można więc wykorzystać PS Move.
Oprawa graficzna Grand Slam Tennis 2 została wykonana porządnie, lecz nie zachwyca - możemy rozpoznać zawodników o znanych nazwiskach, przynajmniej po twarzy. W tle przygrywa dynamiczna, licencjonowana muzyka, a wśród artystów pracujących nad ścieżką dźwiękową ponownie znalazł się Paul van Dyk.
Komentarze (2)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych