Mystic Chronicles to jRPG odwołujący się do klasyki gatunku z platform 16-bitowych stworzony w mangowej stylistyce. Za jego produkcję odpowiada firma Kemco. Gra pojawiła się najpierw na PSP, by następnie została dostosowana do PS Vita.
Retrostyl gry Kemco będzie dla role-playowych weteranów od razu rozpoznawalny. Mystic Chronicles nawiązuje do SNES-owych hitów, takich jak Dragon Quest V. Wszędobylskie rozpikselowane bitmapy, proste lokacje i starcia ukazywane w FPP są tu na porządku dziennym. Brnąc przez lochy lub lasy co chwila losowo inicjuje się walka. Momentalnie przechodzimy do oddzielnego ekranu, na którym widzimy tylko grupę napotkanych adwersarzy. Trójka wystawionych do bójki bohaterów symbolizowana jest przez małe portrety i statystyki u dołu ekranu. Komendy wybieramy z tradycyjnego menu, a starcie przebiega pod turowe dyktando.
Dalsza część tekstu pod wideo
Brak tu udziwnień sprawdzonej wielokrotnie formuły, oprócz faktu, że otrzymujemy opcję podmiany zawodników (można wysłać do walki na pierwszej linii kogoś z rezerwy). Do każdego "chopka" przypisujemy również strażników zwanych Guardian Beasts, którzy posiadają własne statystyki i specjalne umiejętności. Gracz nie wybiera jednak bezpośrednio rozkazów dla tych stworów, a jedynie wskazuje SI ogólne wytyczne zachowania - ofensywne, neutralne lub defensywne. Mystic Chronicles to bitewna klasyka. Walki są jednak proste, a całe wyzwanie w starciach z bossami zasadza się na konieczności wcześniejszego nabicia poziomów doświadczenia poprzez żmudne pakowanie. Pod koniec 15-godzinnej przygody sytuacja się jednak znacznie poprawia - nagle istotne staje się taktyczne planowanie i odpowiednie przygotowanie ekwipunku poprzez prosty system rzemieślniczy (crafting).
Fabuła jest typowa dla japońskich gier RPG i opowiada losy chłopca o imieniu Lux, który pragnie chronić swoja wioskę przed zagrożeniami zewnętrznymi pakując się w coraz większe tarapaty. Wykonanie sprite'ów potworków w potyczkach jest niezłe, rozczarowuje wygląd samych lokacji. Niewielkie lochy oddane do eksploracji wyglądają biednie, a miasteczek w ogóle nie da się zwiedzać na własną rękę. Między kolejnymi sklepami poruszamy się poprzez tekstowe menu, jak w taktycznych RPG-ach. Tytuł zyskuje punkty za sprawą dobrze przemyślanego interfejsu i takich udogodnień jak opcja save'owania w każdym miejscu.
Komentarze (1)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych