Pokémon Art Academy

Pokemon: Art Academy nie jest grą w pełnym tego słowa znaczeniu. To bardziej aplikacja graficzna, która skupia się na nauce rysowania najbardziej znanych stworków ze świata słynnej serii Nintendo (jest ich tu ponad 100). Nie przeszkadzało to jednak deweloperowi w dodaniu prostej fabuły towarzyszącej naszym postępom. W grze wcielamy się w studenta tytułowej akademii trafiając do niej wraz z mało utalentowaną koleżanką imieniem Lily. Po wpisaniu imienia, wybraniu płci i wiodącej ręki oraz złożeniu podpisu na karcie studenta, możemy zacząć przygodę domorosłego artysty pod czujnym okiem profesora Andy'ego i jego brata. 

 

Główny tryb gry składa się z szeregu lekcji o trzech stopniach zaawansowania, w których to rysując Pokemony (tak jak w głównej serii wybieramy na początku starter), poznajemy kolejne techniki i elementy przybornika przydatne do doskonalenia swojego kunsztu. Ołówek, marker, gumka, lupa, farby, sprej itp. Pchając akcję do przodu odblokowujemy wizerunki nowych Pokemonów, zadania opcjonalne (jeszcze więcej rysowania), oraz poznajemy historię szkicowanych stworków. Ot, taka mała encyklopedia dla fanów. Sterowanie jest proste, intuicyjne i nie nastręcza większych trudności. 

 

Nawet jeśli coś pójdzie nie tak, zawsze możemy cofnąć nasze bazgroły lewym triggerem. Co rusz poznajemy nowe metody pracy - szkicowanie, malowanie, kolorowanie, korzystania z warstw, wybierania tła czy korzystanie z kolejnych funkcji przybornika. Nikt nie ocenia jednak naszych bohomazów, a każda kolejna lekcja i egzamin idą jak po sznurku, nawet, jeśli robimy coś źle. Całe szczęście w trybach Free Paint i Quick Sketch swoboda działania jest już znacznie większa, a im więcej rzeczy odblokujemy wspinając się po fabularnej drabince, tym większa radość z rysowania. Swoimi pracami możemy podzielić się ze społecznością (Miiverse), lub lokalnie, zgrać stworzone arcydzieła na kartę SD lub zaimportować własne zdjęcia i zrobić z nich użytek w grze.