Puma Street Soccer

Tytuł z racji tego, że traktuje o piłce halowej pozwala pokierować drużynami złożonymi z czterech zawodników (bramkarz + trzech graczy w polu). Do wybory jest trzydzieści reprezentacji narodowych z całego świata, którymi możemy grać w kilku trybach. Poza mistrzostwami świata sygnowanymi marką Puma, mamy też mecz towarzyski, turniej (drabinka), ligę oraz możliwość rozegrania serii rzutów karnych. 

Mecze odbywają się na małych boiskach otoczonych bandami, od których możemy bez problemu odbijać piłkę. Jeśli futbolówka wyleci poza boisko mamy do czynienia z rzutami rożnymi lub autami. Areny położone są w takich miejscówkach jak parking, lotnisko, park, centrum miasta, pokład statku czy plaża. Każdy mecz zaczyna się jak w koszykówce, od wyrzucenia piłki w górę i walki napastników w środku pola.

 

Zagrań jest niewiele. Poza wślizgiem, sprintem, podaniem (zwykłe oraz one-two) oraz strzałem ciężko znaleźć tu jakieś finezyjne zagrania. Oddając strzały na bramkę (woleje, główki, nożyce) drużyna ładuje pasek umożliwiający oddanie trzech superstrzalów, którym towarzyszy kolorowa smuga. Nie gwarantują one bramki ale są znacznie skuteczniejsze od zwykłych uderzeń.

 

W grze brakuje licencjonowanych składów, ale nazwiska zawodników przypominają prawdziwe odpowiedniki. Wygrywając zawody, gracze mogą jednak odblokować sponsorowane przez Pumę gwiazdy, takie jak JJ Okocha, Lothar Matthaus, Angelo Peruzzi i Gianluca Pagliuca. Piłkarze nie zostali jednak opisani statystykami. Gracze mogą też skorzystać z dość ograniczonych ustawień taktycznych pozwalających ustawić drużynę ofensywnie (dwóch napastników) lub defensywnie (dwóch obrońców). Warto dodać, że bramkarz jest na swoim polu karnym nietykalny.