Fire Emblem: The Binding Blade

Fire Emblem: The Binding Blade to strategia turowa wyprodukowana przez studio Intelligent Systems i wydana przez Nintendo. Tytuł ukazał się na Game Boy Advance. Oficjalnie nie ukazał się on poza Japonią, lecz istnieje jego fanowskie angielskie tłumaczenie. The Binding Sword to szósta odsłona Fire Emblem.

Fabuła - Fire Emblem: The Binding Blade

Akcja rozgrywa się w tym samym uniwersum co następna część cyklu, czyli Fire Emblem (pierwsza wydana oficjalnie na Zachodzie). Sceną dla ukazanych w grze wydarzeń jest kontynent Elibe, na którym tysiąc lat wcześniej doszło do wielkiej wojny między ludźmi a smokami. Smoki ten konflikt przegrały, a to dzięki wkładowi legendarnych bohaterów, którzy posługiwali się tzw. boskimi broniami. Ci bohaterowie po wszystkim stworzyli następnie federację państw.

Roy, główny bohater, pochodzi z królewskiej rodziny rządzącej Pharae, jednym z państw wchodzących w skład wspomnianej federacji. Zostaje on poddany próbie, gdy jego kraj zostaje zaatakowany przez kontynuujące swój podbój Elibe królestwo Bern.

Rozgrywka - Fire Emblem: The Binding Blade

Główne założenia rozgrywki nie uległy zmianom względem poprzedników. Batalie toczą się na polach bitew, które pokryte są szachownicami. Na mapach poruszamy się naszymi podkomendnymi, a gdy dochodzi do zwarcia gra ukazuje nam wymianę ciosów między rywalizującymi jednostkami. Twórcy przygotowali różne profesje różniące się umiejętnościami i ekwipunkiem, a wszystkich grywalnych postaci jest ponad pięćdziesiąt. Co warto dodać, podobnie jak w innych odsłonach cyklu także i w The Binding Blade zaimplementowano tyczący się broni system przypominającym zabawę w papier-nożyce-kamień. Te (trzy ich typy) mają bowiem względem siebie słabości i atuty.

W grze nie brakuje elementów RPG w postaci systemu rozwoju. Nasi podopieczni otrzymują po wygranej punkty doświadczenia, co pozwala zwiększać ich potencjał bojowy. 

W The Binding Blade zaimplementowano ponadto znany z poprzedników patent z permadeath – poległy na polu bitwy kompan znika na dobre z naszej armii.