"Wymiotujecie przy VR? To nie jest wina sprzętu, tylko twórców gier" - Valve
"To jest ściema, że VR powoduje wymioty" - stwierdził Chet Faliszek, starając się następnie obalić cały ten mit, wyjaśniając, skąd on w ogóle się wziął. Wygląda na to, że problemem nie jest wcale technologia.
Według Faliszka z Valve, winni takiego podejścia graczy do technologii VR są sami deweloperzy gier. Wspomniał o tym na EGX.
To jest ściema, że VR powoduje wymioty. Przy stoiskach mamy ludzi, którzy nie chcą brać udziału w demonstracjach VR. Zawsze na dziesięciu znajdzie się ten jeden, który stwierdzi "łolaboga, nie mogę tego zrobić, bo się porzygam". Takie podejście bierze się głównie z tego, co gracze dotychczas widzieli lub, co po prostu czasami, gdzieś tam usłyszeli.
I jako konsumenci macie prawo na to zwracać uwagę. Problem w tym, że powinniście obwiniać kiepskich deweloperów, a nie sprzęt. Mówcie wprost, że twórcy nie powinni robić gier, które powodują wymioty.
To już nie te czasy, że sprzęt wywołuje coś takiego. To, że wymiotujecie, to jest wręcz świadomy wybór deweloperów, którzy zamieszczają w swoich produkcjach rzeczy wywołujące takie efekty. Nie zgadzajcie się na to, mówcie im, że tego nie chcecie.
Technologia VR Valve jest współtworzona z HTC i posiada między innymi system "Lighthouse" służący do tego, aby gracz mógł poruszać się wraz z kontrolerem.
Według Faliszka, technologia Lighthouse deklasuje Oculus Rifta i PlayStation VR, jako że obydwa urządzenia wykorzystują bardziej tradycyjne kontrolery. Pady, jak mówi Faliszek, są jedną z przyczyn, dlaczego ktoś może zwymiotować w trakcie wykorzystywania technologii VR. Wynika to głównie z faktu, że pad nie jest w stanie naśladować normalnego sposobu poruszania się człowieka. Nawet się z nim zgadzając, warto wspomnieć, że Sony wydaje się zdawać z tego sprawę. Do łask nie bez powodu wraca PlayStation Move.