Twórca Steama uważa, że gry na wyłączność danego systemu VR nie są dobre dla rynku
Gabe Newell, założyciel Valve, uważa, że sytuacja, w której powstaje tak wiele gier na wyłączność danego systemu VR jest bardzo szkodliwa dla rynku - deweloperów i konsumentów.
Jeden z użytkowników Reddita napisał wiadomość e-mail do Newella. Ku jego zaskoczeniu - Newell odpowiedział. Poniżej zamieszczamy tłumaczenie oraz oryginalną wiadomość. Użytkownik postanowił spytać Newella o ewentualne tytuły na wyłączność systemu Vive.
Poniżej odpowiedź:
Nie sądzimy, że tytuły na wyłączność są dobre dla klientów lub deweloperów. Po pierwsze jest problem związany z ryzykiem, przy każdym projekcie musisz zastanowić się nad tym, jakiego ryzyka możesz się podjąć. Jest wiele typów ryzyka - ryzyko finansowe, ryzyko związane z projektem, ryzyko związane z terminami, ryzyko związane z organizacją, ryzyko związane z wprowadzeniem nowej marki, i tak dalej. Wiele interesujących projektów VR jest tworzone przez nowych deweloperów. To jest potrójne ryzyko - nowy deweloper tworzący grę w nowej technologii na nowej platformie. Jesteśmy w na tyle dobrej pozycji, że możemy zaryzykować finansowo bardziej niż nowi deweloperzy VR, więc jesteśmy szczęśliwi, że nie musimy nakładać na twórców, chcących udostępniać gry na Steamie, kolejnych ograniczeń. Mogą tworzyć gry na Rifta, PlayStation VR czy cokolwiek sobie wymyślą. Mamy nadzieję, że finansując częściowo produkcje, deweloperzy nie będą musieli ryzykować i wchodzić w wyłączność. Ma to dla Ciebie sens?
Poniżej oryginalna wiadomość:
Słowa Newella są dość interesującym komentarzem. Nowe studia naprawdę wiele ryzykują, wygląda na to, że Valve, choć wspiera częściowo produkcje mechanizmami Steama, nie oczekuje podpisania tak zwanej "lojalki" w postaci tytułów na wyłączność platformy. Jak inne podejście wpłynie na gry zmierzające na PlayStation VR? Zobaczymy.