DICE chwali się klasami specjalnymi w Battlefield 1. Człowiek-czołg wkracza na pole bitwy

Pamiętacie herosów z ostatniej edycji Battlefronta? Coś podobnego ujrzymy w w postaci klas specjalnych. Oczywiście nie będą to żadni historyczni bohaterowie, ale swoją siłą zasieją chaos na polu bitwy.
Patrząc na opis klas, można odnieść wrażenie, że zobaczymy w nich nutkę fantastyki, ale z drugiej strony, jeśli urozmaicą rozgrywkę w , to dlaczego nie? DICE nie celuje przecież w zgodność historyczną.
Jedną z klas specjalnych widzieliśmy już na pierwszym zwiastunie gry. Uzbrojony w miotacz ognia wojak rozpęta na polu bitwy inferno. Nie jest jednak niezniszczalny, po pierwsze jego ognioodporny strój z maską przeciwgazową ogranicza mu widoczność oraz ruchy. Snajperzy będą mieli pole do popisu.




Równie ciekawie prezentuje się klasa wartownika. Uzbrojony w gruby pancerz szwej, właściwie człowiek-czołg zasieje zniszczenie za pomocą swojego chłodzonego wodą ciężkiego karabinu maszynowego, z którym będzie przemierzał pole bitwy niczym Terminator. Niestety na swoim wyposażeniu nie ma maski przeciwgazowej, co sugeruje, w jaki sposób można się go pozbyć.
Najciekawsza jest jednak ostatnia z klas - łowca czołgów. Wyposażono go w karabin przeciwpancerny Tankgewehr wzór 1918. Potężne pociski będą niezwykle skutecznie eliminowały piechotę, a nawet pojazdy. Haczyk? Strzelać można tylko z pozycji leżącej. Celny strzał z tej broni może zerwać gąsienicę, unieszkodliwić karabin maszynowy bądź armatę pojazdu.
Klasy elitarne będzie można wypróbować już 31 sierpnia, w otwartej becie, lub w dniu premiery , czyli 21 października.