Capcom: Residenty to wciąż horrory

Capcom stwierdził ostatnio, że czwarta i piąta odsłona serii Resident Evil nie odciągneła cyklu od jego horrorowych korzeni w stronę akcji. Tak naprawdę obie gry uderzyły w zupełnie inny wymiar strachu. Dokładnie tak, szczególnie czarnoskórzy motocykliści z RE5 siali grozę w sercach graczy...
Capcom stwierdził ostatnio, że czwarta i piąta odsłona serii Resident Evil nie odciągneła cyklu od jego horrorowych korzeni w stronę akcji. Tak naprawdę obie gry uderzyły w zupełnie inny wymiar strachu. Dokładnie tak, szczególnie czarnoskórzy motocykliści z RE5 siali grozę w sercach graczy...





... no właśnie, nie bardzo
Tsukasa Takenaka, asystent producenta Resident Evil: Revelations, powiedział że w eterze krążą błedne opinie na temat dwóch ostatnich, dużych produkcji sygnowanych logiem RE.
"Nie sądzę, że 4 i 5 nie są growymi horrorami. Skupiliśmy się po prostu na wykorzystaniu innych typów horroru. Dla przykładu: Resident Evil 4 nie traktuje o zombie, ale o posługujących się ludzką mową Gandaos, którzy potrafią używać broni. To inny od zombie typ przerażającej sytuacji."
Piąta część skupiła się na innych elementach, niestety pomijając żywe trupy.
"W Resident Evil 5 chodziło bardziej o światło i ciemność, o nowe rzeczy, które mogliśmy wprowadzić dzięki możliwościom hardware'u, by ukazać kontrastujące elementy środowiska i nowe, zaskakujące doświadczenia. Było to coś w stylu nowego typu horroru."
Takenaka zapytany o Resident Evil 6 odpowiedział: "Co to jest Resident Evil 6?" Kiedy w końcu Capcom się opamięta i powróci do realiów zaprezentowanych w pierwszych grach z serii? Czwórka była świeżym powiewem i w tej kategorii sprawdziła się znakomicie, natomiast piątka przekroczyły wszystkie moje granice wytrzymałości. Na wskroś japońskie, absurdalne postacie, kicz wylewający się z ekranu, idiotyczna fabuła i hordy rozwścieczonych wieśniaków wyrwanych wprost z reportażu Discovery. Ale chwila, czy wiele z tych zarzutów nie pasuje idealnie do hołubionych tu, pierwszych Residentów? Po części tak, ale wszystko idealnie wpasowywało się w stylistykę kina, które uprawia kultowy Romero. Czym dalej od źródeł inspiracji, tym gorzej. Capcom, dawać zapowiedź RE6, gdzie znów zwiedzimy opanowane przez zombie miasto!