Przyszłość Call of Duty...
Po "aferze", która doprowadziła do odejścia szefów Infinity Ward, panowie Zampella i West złożyli pozwy sądowe przeciwko Activision. Tymczasem sam wydawca wydał oświadczenie, w którym nakreślił najbliższą przyszłość tej kultowej serii shooterów.
Po "aferze", która doprowadziła do odejścia szefów Infinity Ward, panowie Zampella i West złożyli pozwy sądowe przeciwko Activision. Tymczasem sam wydawca wydał oświadczenie, w którym nakreślił najbliższą przyszłość tej kultowej serii shooterów.
Wspomniane studio, odpowiedzialne za serię Modern Warfare, pracuje aktualnie nad dwoma pakietami map na potrzeby DLC, tymczasem jeszcze w tym roku kolejną opowieść spod znaku CoD dostarczy nam Treyarch Games. Jeśli jednak wypatrujecie MW3, musicie uzbroić się w cierpliwość, bo owa kontynuacja przewidziana jest dopiero na rok 2011. Jednak wiele wskazuje na to, że - mimo pogłosek o poszukiwaniu przez Activision nowego dewelopera - do prac zasiądzie ponownie Infinity Ward (które jest zresztą właścicielem części praw do nazwy). Nie zmienia to jednak faktu, że w dalszych planach jest wciągnięcie serii wyłącznie pod jedną banderę oraz pójście z rozwojem w kierunku produkcji Blizzarda. Albowiem wydawca nie kryje już swych intencji przekształcenia marki w produkt oparty na subskrypcji, co pozwoliłoby na jej rozszerzenie gatunkowe, zwiększenie dostępności, a tym samym wytworzenie sobie na jej "plecach" nowego modelu biznesowego. Brzmi skomplikowanie, a co gorsza, wcale nie zapowiada wymiernych korzyści dla wielbicieli serii w jej dotychczasowym kształcie.