Śródziemie: Cień Wojny. Orkowie odwiedzają warszawski Mordor

"Mordor na Domaniewskiej" - tak nazywana jest warszawska ulica, która słynie z biurowców i korpo-szczurów harujących i zmuszanych do nadgodzin niczym słudzy Saurona. Dziś premiera gry Śródziemie: Cień Wojny, toteż zobaczmy, co robili tam prawdziwi orkowie.
Śródziemie: Cień Wojny trafiło dziś do sklepów na całym świecie, oddając nam kontynuację przygód przywróconego do życia wojownika Taliona, który w parze z duchowym towarzyszem Celebrimborem ponownie będzie wyżynał sługusów Saurona. Co dotychczas robili orkowie? Siedzieli w warszawskim Mordorze, oczywiście.
Śródziemie: Cień Wojny - pierwsze oceny




Polski wydawca Cenega zamieścił na swoim kanale wyjątkowy filmik promujący grę. Możemy na nim podejrzeć perypetie orków na ulicy Domaniewskiej w Warszawie - popularnym miejscu pracy tzw. korpo-szczurów, których porównuje się właśnie do niewolniczego służenia Sauronowi. Na szczęście część ich mąk odchodzi wraz z premierą gry, gdyż ostatnimi czasy orkowie robili wszystko, by jeszcze bardziej utrudnić im życie. Życie w stolicy wcale nie jest takie kolorowe.
Śródziemie: Cień Wojny - orkowie na Domaniewskiej
Żarty żartami, ale Śródziemie: Cień Wojny jest już dostępne i pierwsze oceny są bardzo wysokie, ze średnią na poziomie 84% liczoną przez serwis OpenCritic. Ogromny otwarty świat, rozbudowany system Nemezis i odczuwalna miłość twórców do uniwersum Władcy Pierścieni przyczyniły się do godnej kontynuacji, gwarantując oryginalne doświadczenia, gdyż szeregi orków wciąż się zmieniają i u jednego gracza mogą rozwinąć się w zupełnie inną stronę niż u innego. Dodając do tego różne plemiona orków, wielkie fortece do zdobycia (i późniejszej obrony), a także rozwój samego bohatera, świetne recenzje przestają dziwić.
Oczywiście były kontrowersje z mikrotransakcjami , które szybko pojawiły się w Sieci od osób z wcześniejszym dostępem do gry. Osobny tryb wieloosobowy miał skrywać ukryte zakończenie, a jego przejście miałoby wymagać wyciągnięcia portfela lub nieludzko długiego grindu. Większość recenzentów nie widzi jednak jakiegokolwiek wpływu mikropłatności na grę w singlu i nie odnotowują tego za problem. W końcu dodatkowe zakończenie zawsze można zobaczyć w Internecie. Problem lootboksów jednak pozostaje, a niedawno okazało się, że coś w tym stylu znajdzie się również w Assassin's Creed Origins!
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Śródziemie: Cień Wojny.