Star Wars Battlefront 2 sprzedaje się gorzej niż chciało EA. Do gry wrócą lootboksy i mikropłatności
Star Wars Battlefront 2 notuje niższą niż planowało Electronic Arts sprzedaż. Winę według wydawcy ponosi afera związana ze skrzynkami i mikrotransakcjami. Mimo to, kontrowersyjna zawartość wróci do gry.
Electronic Arts podzieliło się wynikami finansowymi ze zeszły kwartał fiskalny ze swoimi inwestorami. Poza typową korpomową, poznaliśmy wynik sprzedaży (a dokładniej - ile kopii wysłano do sklepów) Star Wars Battlefront 2. Na koniec 2017 roku, gra sprzedała się w 7 milionach sztuk, co jest wynikiem niższym niż chciało osiągnąć EA. Ich celem było 10 milionów, a niektórzy analitycy początkowo przewidywali nawet 12 milionów.
Star Wars Battlefront 2 - wkrótce kolejne darmowe dodatki
Electronic Arts jest zawiedzione takim wynikiem i mówi wprost, że winna jest kontrowersja wywołana przez lootboksy w grze. Czy to oznacza, że w firmie zmienił się pogląd na ten aspekt? Zgadliście - nie.
Blake Jorgensem, który w EA odpowiada za kwestie finansowe, w rozmowie z inwestorami potwierdził, że lootboksy (kupowane za kasę) i mikrotransakcje wrócą do Star Wars Battlefront 2 jak tylko DICE stworzy coś odpowiedniego oraz... gdy Electronic Arts uzna, że jest odpowiedni czas by dodać je do gry. Co przez to mamy rozumieć? Być może proste "gdy gracze zapomną o aferze".
— Sarah E. Needleman (@saraheneedleman) January 30, 2018
Oczywiście oficjalnym komunikatem DICE dla graczy jest zapowiedź przebudowy ekonomii gry, którą mamy poznać w marcu. Jednak skoro inwestorzy (czyli najważniejsza grupa dla EA) słyszy, że płatności w grze wrócą w odpowiednim czasie - wiemy przynajmniej na co się nastawiać w dłuższej perspektywie.