Wiedźmin od Netflix. Showrunnerka ucieka z Twittera, a Polka może wcielić się w Ciri
Ekipa odpowiedzialna za serial Wiedźmin nie może się nudzić. Lauren S. Hissrich prawdopodobnie ze względu na sporą falę hejtu zrobiła sobie przerwę od Twittera, a ponadto okazuje się, że do roli Ciri jest przymierzana Polka.
Od ubiegłego tygodnia nie milkną głosy oburzenia, które pojawiły się w Sieci ze względu na plotkę dotyczącą castingu do roli Ciri w serialu Netflix. Widzowie nie kryją niezadowolenia i zdecydowali się zaatakować Lauren S. Hissrich.
Showrunnerka przez wiele tygodni dzieliła się z fanami informacjami dotyczącymi serialu, ale ostatnie wydarzenia sprawiły, że Lauren S. Hissrich postanowiła opuścić Twitter. Jest to naprawdę kiepska wiadomość, ponieważ Amerykanka chętnie dzieliła się szczegółami z prac i zdradzała konkretne ciekawostki.
Jest to na szczęście tylko przerwa, która pozwoli pisarce skupić się bardziej na pracy, jednak nie będzie dla nikogo pewnie specjalnym zaskoczeniem, że wiadomość z ubiegłego tygodnia mogła mieć spory wpływ na tę decyzję.
It's time for a Twitter hiatus. The love here is amazing, and the hate is enlightening, like a real-life Trial of the Grasses, except I HAVE to read less and write more -- or we won't have a damn finale. Be back soon with more insight and more Roach. Be nice to each other, okay?
— Lauren S. Hissrich (@LHissrich) September 10, 2018
Jak się jednak okazuje, Netflix nie zamierza za wszelką cenę wcielić w rolę Ciri przedstawicielki mniejszości etnicznej. Jeden z obserwatorów zamieszania postanowił wspomnieć, że do roli Lwiątka z Cintry była przemierzana Polka. Nie otrzymaliśmy konkretnego nazwiska, jednak dziewczyna to 17-letnia Polka rasy białej.
Do galerii dorzuciłem kwestię Ciri i Geralta z castingów.