Fallout 76. Płynność rozgrywki spada nawet do 12 klatek na sekundę
Fallout 76 jest zdecydowanie największą porażką jaką Bethesda odniosła od początku swojego istnienia i bardzo poważnym znakiem ostrzegawczym do przemyślenia obecnej strategii wydawniczej.
Gdy firma potwierdziła, że The Elder Scrolls VI również będzie działało na Creation Engine, który to z kolei jest oparty wciąż na rozwiązaniach znanych z Morrowinda, wielu fanów zaczęło wątpić.
Fallout 4 pokazał, że przy sporej ilości pracy włożonej w optymalizację, można doprowadzić ten silnik do stanu dosyć płynnej grywalności. Fallout 76 jest pierwszą sieciową produkcją stworzoną na rzeczonym silniku i gołym okiem widać, że był to spory błąd.
Pod kątem rozdzielczości PS4 i Xbox One celują w dynamiczne 1080p zaś PS4 Pro i Xbox One X starają się osiągnąć mniej lub bardziej udawane 4K, przy czym Prosiak realnie osiąga co najwyżej 1440p.
Pod kątem płynności, gra celuje w stałe 30 fpsów, lecz osiąga ten cel niezwykle rzadko. Na Xbox One i PS4 grać będziemy w średnio 20-25 klatkach na sekundę. Jeśli zaś chodzi o Prosiaka, ten stara się wyrównywać frame-rate do tych 30 klatek, lecz co jest szalenie zaskakujące, Xbox One X radzi sobie gorzej niż swój słabszy odpowiednik - na Scorpio płynność leci w dół nawet do 12 fpsów.
A trzeba przy tym przyznać, że tytuł nie wygląda jakoś oszałamiająco dobrze.
[4K] Fallout 76: PS4/PS4 Pro vs Xbox One/Xbox One X
