Project CARS 3 będzie duchowym spadkobiercą Need for Speed: Shift. Twórcy skupiają się na zabawie
Brytyjskie Slightly Mad Studios zamierza wrócić do swoich początków. Project CARS 3 nie tylko będzie wyjątkową symulacją, ale gra ma zadowolić również sympatyków Need for Speed: Shift. Twórcy skupiają się na dopracowaniu zawartości.
Slightly Mad Studios to stosunkowo młode studio, ponieważ pierwsza produkcja Brytyjczyków trafiła na rynek w 2009 roku – wtedy to zagraliśmy w Need for Speed: Shift wydane przez Electronic Arts. W 2011 roku zadebiutowała druga część, jednak w kolejnych latach firma nie kontynuowała współpracy z Elektronikami.
Twórcy rozpoczęli już przygotowanie Project CARS 3 i choć produkcja wciąż znajduje się we wczesnej fazie powstawania, to jednak deweloperzy przyjęli bardzo ciekawą koncepcję. Teraz gra ma nie tylko zaoferować świetną symulację, ale również czerpać garściami ze wspomnianego Shifta.
Ciekawostką przedstawił Ian Bell, założyciel i dyrektor generalny studia, który wspomniał, że przy Project CARS 2 podjęto kilka błędnych decyzji. Twórcy chcą się teraz skupić na „zabawie” i uniknąć problemów z balansem. Jego zespół wyciągnął lekcję po poprzedniej pozycji i choć nie zamierza zmniejszyć zawartości, to chce ją znacząco poprawić.
Bell stwierdził, że Project CARS 3 będzie „bardziej duchowym spadkobiercą Shifta”, ale jednocześnie autorzy nie zapomną o wszystkich dobrych elementach przygotowanych dla poprzedników. Wiele na to wskazuje, że Brytyjczycy nie zamierzają skupiać się wyłącznie na symulacji, ponieważ nowe wyścigi mają również zapewnić większą przyjemność z jazdy.
Nie możemy jednocześnie zapomnieć, że Slightly Mad Studios podobno rozwija również tytuł w uniwersum „Szybkich i Wściekłych”, ale wciąż czekamy na oficjalne konkrety dotyczące produkcji.
