Anthem. Dzieło BioWare działa poniżej 30 klatek na sekundę nawet na Xbox One X
Po wpadce z Mass Effect: Andromeda BioWare popadło w spore kłopoty i straciło zaufanie u większości swoich wiernych fanów, zaś czujne oko Electronic Arts widzi całą tę sytuację i obawia się o kondycję studia.
Anthem jest zatem dla BioWare tak zwaną grą ostatniej szansy - albo tytuł okaże się hiciorem, po który sięgną miliony graczy, albo EA przychodzi z łańcuchem oraz kłódką i zamknie drzwi studia na zawsze.
Fallout 76 z nowościami. Bethesda ujawnia plany na 2019 rok
Analiza techniczna gry na konsolach Xbox One pokazuje, że kultowe studio nie do końca poradziło sobie z optymalizacją tytułu i okiełznaniem silnika Frostbite. O ile świat Anthem jest przepiękny, bogaty w niesamowite detale i przede wszystkim fascynujący, tak cała magia związana z jego eksploracją ucieka podczas rozgrywki.
Nawet po premierowej łatce gra nie jest w stanie osiągnąć stałych 30 klatek na sekundę - ani na Xbox One, ani na Xbox One X. Podczas latania po otwartym lokacjach obie edycje potrafią chrupnąć nawet do około 25 fps-ów, co przy tak dynamicznej produkcji bardzo psuje zabawę.
Sytuacja wygląda nieco lepiej w zamkniętych dungeonach, lecz specjalne efekty takie jak chociażby kałuże wodne są istnym nemezis Anthem i nawet na Skorpionie, całość spowalnia do 22 klatek na sekundę.
Anthem Day One Patch: Xbox One X vs Xbox One
