Dying Light 2 z nowymi typami zombie. Polacy stawiają na ewolucję
Od dawna czekamy na nowe materiały z Dying Light 2 i w końcu Techland rozpoczyna promocję gry. Rodzime studio właśnie zaprezentowało pierwszego zombie, który uprzykrzy nam życie w oczekiwanej przez wielu produkcji.
Aktualnie zobaczyliśmy dwa materiały z , które skupiły się na walce z ocalałymi. Możecie mieć jednak pewność, że Techland nie zapomina o biegających trupach i dzisiaj poznaliśmy nowego przyjemniaczka.
Tymon Smektała – główny projektant Dying Light 2 – podczas rozmowy z dziennikarzem Gamesradar zapowiedział sporą ciekawostkę. W nowej produkcji pojawi się „cykl zainfekowania”, więc ugryziony człowiek będzie się zmieniał na naszych oczach. Na początku przeciwnik będzie wykazywał ślady człowieczeństwa, jego ruchy będą bardzo dynamiczne, z łatwością ominie promienie słońca, a dopiero po pewnym czasie stanie się typowym zombie.
Autorzy wyraźnie rozwijają podstawy, ponieważ w Dying Light 2 zombie po spotkaniu z promieniami słońca lub światłem UV nie zostanie automatycznie zgładzone – rywal zamieni się w „rozkładające się zombie”, które choć z pozoru nie jest niebezpieczne, to jednak Smektała podkreśla, że w nowym tytule Techlandu trzeba zwracać uwagę na każdego.
Ugryziony człowiek może zamienić się w typowego truposza (Biters), ale na drodze ewolucji możemy napotkać na swojej drodze znacznie potężniejszych oponentów (Volatiles), które są określone jako ekstremalny, nocny drapieżnik. Gdy napotkamy na Volatiles musimy po prostu uciekać – tutaj nie ma szans na równą walkę.
Na koniec możecie spojrzeć na pierwszego, odświeżonego zombiaka – strój potwierdza, że jest to zainfekowany Peacekeepera (jedna z frakcji z Dying Light 2).
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Dying Light 2 Stay Human.