Death Stranding nie będzie "grą w skradanie"
Ostatni zwiastun Death Stranding pozwalał sądzić, że gra będzie nastawiona na cichą eliminację i skradanie. Wątpliwości rozwiał sam Hideo Kojima.
Opublikowany przed trzema dniami zwiastun Death Stranding wywołał spore poruszenie w społeczności graczy. Nic w tym dziwnego, albowiem godność autora gry jest marką samą w sobie.
Death Stranding oficjalnie w listopadzie! Nowy zwiastun zaskakuje
Pierwszy materiał z rozgrywki wywołał niemałą konsternację i liczne dyskusje odnośnie do tego, jaką formę przyjmie najnowsza produkcja Hideo Kojimy. Wiele głosów opowiadało się za tym, że będzie to gra, gdzie skradanie będzie miało niebagatelne znaczenie. Bliźniaczo, jak w przypadku poprzedniej dużej gry tego twórcy, Metal Gear Solid V: The Phantom Pain.
Reżyser, projektant i producent postanowił za pośrednictwem Twittera rozwiać dyskusje. Hideo przedstawił swoją wizję dotyczącą mechaniki gry i jej formuły. Ubrał to w następujące słowa (w charakterystyczny dla siebie sposób):
Death Stranding to nie gra w skradanie. To zupełnie nowy typ gry akcji z koncepcją połączeń (nici). Nazwałem to Społecznym Systemem Połączeń albo prościej mówiąc, grą wielowątkową.
Jeśli wziąć pod uwagę skupienie na budowaniu mostów i próbach połączenia społeczeństwa, opis autora ma pewien sens. Należy jednak traktować jego słowa z dużym dystansem, ponieważ biorąc pod uwagę dawne wypowiedzi, często są one wielowymiarowe.
Death Stranding zadebiutuje już 8 listopada na konsolach PlayStation 4.