Sony współpracuje z Microsoftem, by nadrobić zaległości. Spencer wspomniał o relacji
Cała nasza branża została zaskoczona wielką współpracą Microsoftu oraz Sony. Aktualnie obie korporacje chcą badać możliwości w temacie chmury oraz sztucznej inteligencji, ale w ciekawych słowach relacje podsumował Phil Spencer. Szef marki Xbox nie ukrywa, że Japończycy muszą nadrabiać zaległości.
Microsoft przez ostatnie kilka lat budował podwaliny pod usługę, z której chcą teraz korzystać najważniejsi gracze na naszym rynku. Oficjalnie współpracę z Amerykanami podpisało Sony, ale pojawiają się plotki, że także Nintendo chce czerpać garściami z technologii giganta z Redmond.
Współpraca Sony i Microsoftu
Sytuację postanowił skomentować Phil Spencer, który podkreśla, że Sony oraz Microsoft dopiero rozpoczęły rozmowę, jednak obie korporacje mają wspólny cel i to właśnie Amerykanie są jedną z nielicznych firm na świecie oferujących globalną chmurę:
„I tylko kilka firm na naszej planecie ma naprawdę globalną chmurę, która może dotrzeć do graczy na całym świecie. Dziś jesteśmy to my i Amazon pod względem skali. Google buduje [swoją] chmurę”.
Spencer jest przekonany, że Sony chce po prostu dobrze wybrać – zamiast inwestować miliardy w nową technologię, firma może nadrobić zaległości bratając się z Microsoftem:
„Myślę, że kiedy jesteś inną firmą zajmującą się grami i szukasz partnera, możesz albo iść i zainwestować dziesiątki miliardów dolarów w próbę nadrobienia zaległości, albo dowiedzieć się, kim są twoi partnerzy”.
Microsoft latami rozbudowywał struktury, które teraz mogą być wykorzystywane przez firmy z całego świata. Korporacja zamierza nie tylko oferować swoje usługi, ale będzie je wciąż rozwijać.
Współpraca Sony i Microsoftu - na rynku jest miejsce dla wszystkich
Phil nie ukrywa, że niektórzy przedstawiciele PlayStation mogli nie wiedzieć o tej współpracy. Jest to w zasadzie zaprzeczenie wieloletniej strategii obu firm, jednak gaming znacząco urósł w ostatnich 20 latach – teraz jest to rynek wart 150 miliardów dolarów rocznie, a wyniki są coraz lepsze. W tej sytuacji jeśli Microsoft odniesie sukces, to nie oznacza, że Sony nie może triumfować. Według Spencera rynek jest tak duży, że każdy może czerpać z niego garściami.
Spencer powiedział jeszcze jedną, bardzo ważną rzecz – aktualnie dla Microsoftu najważniejsze są gry, więc zamiast blokować inne firmy (w domyśle Sony?) minimalizując ich wpływ na przyszłość gier, Amerykanie wolą współpracować, by zapewnić lepszy rozwój całej branży:
„Jesteśmy dużym wydawcą na tych platformach. Mamy z nimi wspaniałe relacje. Więc [zamiast] ich blokować, by w jakiś sposób zminimalizować ich wpływ na przyszły rozwój gier, wolę raczej znaleźć sposoby współpracy z partnerami i pomóc w rozwoju [branży]".
Warto spojrzeć: