W Dying Light 2 gracze nie poznają wszystkich konsekwencji swoich wyborów
Twórcy obiecują wielopłaszczyznowe doświadczenie w swojej nowej odsłonie. Wszelkie przyjemności, moc emocjonujących wrażeń zapewni nam różnorodna i bogata historia, w której to efekty decyzji nie zawsze zostaną poznane przez gracza.
Świeże przedstawienie rzeczywistości opanowanej przez zombie w może okazać się niezłym wyzwaniem dla graczy – tym bardziej, że zapowiada się wcielenie w bohatera zainfekowanego. Protagonista musi zmierzyć się z czasem, by przeżyć, jednocześnie z godziny na godzinę smakując coraz większych wpływów na swój organizm z zainfekowania. W tytule polskiego studia będziemy doświadczać wielu historii, a ich rozgałęzienie zmusi do skupienia się nad aspektem wyborów, które w będą miały fundamentalne znaczenie.
W Dying Light 2 staniemy się zombie
Podjęte decyzje oraz ich konsekwencje nie będą tak oczywiste jak mogłoby się nam wydawać. Jak podkreśla producent Kornel Jaskuła w jednym z wywiadów, gracze nie zawsze poznają efekty swoich wyborów:
„Chcemy utrzymać to tak jak w prawdziwym życiu. Nie zawsze bowiem wiesz jaki będzie wynik twoich decyzji, a będziesz musiał z nimi żyć. Będzie wiele decyzji, których efektami będziemy mogli manipulować, dlatego może się to okazać nie aż tak trudne.”
Jak zostało podkreślone, system rozgałęzienia poszczególnych decyzji stworzy pozycję o historii wielopłaszczyznowej i niezwykle rozbudowanej. Tzw. narracyjna piaskownica nie tylko ubogaci nasze doświadczenia, ale również może zmusić do wielokrotnego przejścia pozycji.
zawita na PlayStation 4, Xboksy One oraz komputery osobiste, z zaplanowanym jednak mocnym wsparciem na next- geny.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Dying Light 2 Stay Human.