Bond 25. Rami Malek nie chciał, by przeciwnik Bonda był motywowany religią
Nowy film o Jamesie Bondzie nadal powstaje. Rami Malek, grający rolę nowego przeciwnika Jamesa Bonda, zdradza swój wpływ na przedstawienie postaci złoczyńcy w filmie.
Rami Malek jest aktorem egipskiego pochodzenia, który został laureatem Oscara w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy za postać Freddiego Mercury'ego w „Bohemian Rhapsody”. Aktor został obsadzony w roli nowego złoczyńcy w nadchodzącym 25 filmie o Agencie 007. Tym razem akcja filmu przeniesie nas na Jamajkę.
Daniel Craig wraca po operacji na plan filmowy Bond 25
Rami Malek podejmując się zagrania niezwykle ważnej postaci jaką jest nowy przeciwnik Jamesa Bonda, miał swoją wizję w kreacji. Jak zdradza aktor, przed podpisaniem kontraktu musiał się upewnić co do przedstawienia złoczyńcy. Omawiając z reżyserem charakterystykę najnowszego przeciwnika Jamesa Bonda, odmówił zagrania roli, której bohater będzie fundamentalistą religijnym:
„Nie możemy utożsamiać go z żadnym aktem terroryzmu odzwierciedlającym ideologię czy religię. To nie jest coś, co by mnie bawiło, więc jeśli tak mam zagrać tę rolę, możecie mnie wykluczyć."
Jak zapewnił aktor, jego postać będzie „zupełnie innym rodzajem terrorysty”, a opowiedziana w najnowszej odsłonie historia będzie dokładnie tym, czego oczekują widzowie, bowiem oparta jest na niezwykle sprytnym scenariuszu.