Blizzard masowo likwiduje stanowiska, by następnie znów je otworzyć
Ostatnie tygodnie były ciężkie dla Blizzarda. Seria zwolnień, oraz niepokojące informacje na temat wizji Diablo 4, jaką planuje firma sprawiły, że media zaczęły się jej bacznie przyglądać. Czas więc na dalszy rozwój wydarzeń.
Wraz z początkiem roku Activision Blizzard poinformowało o planowanym zredukowaniu podwojów firmy o ponad 800 osób. Wśród zwolnionych, było wiele etatów menadżerskich zajmujących się karcianką firmy - Hearthstone. Czas minął, a amerykański gigant zaczął ponowną rekrutację na wcześniej zlikwidowane stanowiska. Nie spodobało się to wcześniej zwolnionym pracownikom.
Mike Morhaime wyraził swoje zdanie na temat crunchu i tego, jaki wpływ miał na rozwój Blizzarda
Firma szuka obecnie osób z przynajmniej 3-letnim doświadczeniem, zaangażowanych w swoją pracę i przepełnionych pasją. Jak nietrudno się domyślić, wywołało to lawinę komentarzy pod adresem korporacji, ze strony osób, które zdążyły stracić pracę. Jak informuje redakcja serwisu pcgamesn, były zespół uznał czyn za "niegodny" zwłaszcza, że wiele ludzi wciąż pozostaje bez pracy. Gigant tłumaczył, że decyzja ta jest podyktowana oszczędnością, pomimo rekordowych przychodów w ostatnim roku fiskalnym. Co ciekawe, mówi się, że Blizzard przeznaczył na odprawy dla swoich pracowników ponad 150 milionów dolarów.
Warto również przeczytać: