Wiedźmin od Netflix z ciekawostkami z planu. Ciri i Yennefer o swoich rolach
Można uznać, że promocja jednego z najbardziej wyczekiwanych seriali platformy Netflix tego roku ruszyła z przytupem. Anya Chalotra grająca Yennefer z Vengerbergu oraz Freya Allan wcielająca się w Ciri, zdradzają niektóre smaczki dotyczące produkcji odcinków.
Wielka premiera zwiastuna do pierwszego sezonu serialu „Wiedźmin” miała miejsce w sobotę, co spotkało się z gorącym odbiorem wśród fanów sagi Andrzeja Sapkowskiego. Komentarzy i opinii nie brakowało, choć i pojawiły się nowe materiały modyfikujące trailer.
Podczas trwającego w zeszły weekend Comic-Conu w San Diego, aktorki wcielające się w główne postacie serialu opowiedziały nieco o wyzwaniach związanych z tworzeniem tak wyczekiwanej produkcji. Jak wiemy bowiem, pierwszy sezon „Wiedźmina” od Netflixa skupi się wokół trzech bohaterów – Geralta, Ciri i Yennefer.
W pracy nad serialem niezwykle obciążające było tempo oraz ciężar pracy jaki spoczął na aktorach. Realizacja scen w różnych miejscach na świecie – aktorki wymieniają chociażby Wyspy Kanaryjskie oraz Węgry – w połączeniu z przeróżnymi aktywnościami podejmowanymi w ramach scenariusza (m.in. jazda konno, elementy akrobatyczne), stanowiły ogromne wyzwanie.
Jak dodaje jeszcze Freya Allan, początek opowieści dla Ciri jest szczególnie wymagający:
„Wyzwania pojawiły się głównie na początku kręcenia, (...), a niektóre z najważniejszych momentów w tym sezonie dla Ciri mają miejsce na początku.”
Kreując Ciri, artystka przede wszystkim postawiła na spontaniczność i naturalność.
Wybór Anyi Chalotry na odtwórczynię roli Yennefer mógł być dla wielu fanów sagi nieco zaskakujący – również dla samej aktorki, która jednak podkreśla wyjątkowe podobieństwo do postaci. Jak wyznaje, wiedźmińska saga nie była jej znana, a dopiero po wygraniu castingu, zaczęła zapoznawać się z przygodami Geralta. Wcielenie się w czarownicę wymagało nieco pracy:
Miałam perfumy z bzu i agrestu, którymi pryskałam się przed wyjściem. Upewniłam się, że chodzę jak moja bohaterka, oddycham nią w pewien sposób. Upewniłam się, że mój głos jest niższy, bardziej głęboki, jak Yennefer, chciałam by się zmienił. Później stając się młodszą Yennefer, spędziłam trzy godziny u protetyka, więc w tym czasie byłam w stanie przygotować się emocjonalnie do scen, w których grałam, gdyż były naprawdę emocjonalnie trudne.
Jedno jest pewne – Netflix z niezwykłą dokładnością, ale i nieco odświeżonym spojrzeniem, zabrał się za przeniesienie na ekrany historii Geralta. Dokładne przygotowania nie ominęły także aktorek głównych ról.
Polecamy także: