Twórcy Wolfensteina nie rezygnują z sieciowych elementów. Przyszłe gry z komponentami online
MachineGames przez lata szczyciło się rozwijaniem gier wyłącznie dla pojedynczego gracza. Dopiero Wolfenstein: Youngblood oferuje element sieciowy - najwidoczniej kooperacyjne ubijanie nazistów zostało ciepło przyjęte przez Szwedów. Twórcy w kolejnych grach również planują zaoferować sieciową rozgrywkę.
Wolfenstein: Youngblood trafi na rynek już w najbliższy piątek. Jest to największa odsłona serii Wolfenstein, pomimo że deweloperzy przygotowali grę w ekspresowym tempie. Tytuł kupimy więc od dnia premiery w zdecydowanie bardziej korzystnej cenie.
Twórcy ponownie grają ze społecznością w otwarte karty, a jednoznaczne słowa Jerka Gustafssona są tego potwierdzeniem. MachineGames chce w przyszłości dorzucać do swoich tytułów komponenty sieciowe:
„Mówimy o tym szczerze, ale nie wiemy, jaki będzie tego kształt i forma. Teraz pierwszy raz przygotowujemy cokolwiek online, szczególnie od podstaw. W przeszłości mieliśmy kiepskie próby z Riddickiem i The Darkness, ale jest to pierwsza gra, w której naprawdę skupiliśmy się na tym jako MachineGames. Naprawdę lubimy grać w kooperację w tej walce, którą toczyliśmy przez tyle lat. Jestem przekonany, że cokolwiek zrobimy w przyszłości, będzie to miało komponent online.”
Szwedzi nie zapomną o wielogodzinnych kampaniach, chociaż to pewnego rodzaju odświeżenie jest im najwidoczniej niezbędne:
„Będziesz mógł grać z przyjaciółmi. Ale mówiąc to, czuję, że równie ważne, bardzo istotne dla mnie jest to, by tytuł MachineGames zawsze pozwolił ci zagrać solo. To dla nas ważna rzecz. Dlatego jestem całkiem pewny, że będzie to kombinacja”.
Trudno już teraz oceniać, jak wypadnie Wolfenstein: Youngblood lub przypuszczać, jakie gry może w przyszłości zaproponować MachineGames, lecz mam szczerą nadzieję, że twórcy nie zrezygnują z rozwoju serii Wolfenstein. Może i typowego multi tutaj nie potrzebuję, ale chętnie w weekend sprawdzę kooperację.
Warto spojrzeć:
