Netflix może zrezygnować z wrzucania całych sezonów seriali. Firma testuje klasyczną dystrybucję
Wraz z rozszerzeniem się rynku platform streamingowych o nowych konkurentów, włodarze Netflixa dwoją się i troją, by przyciągnąć jak najwięcej klientów do swojej usługi poprzez wprowadzanie pewnym zmian. Czy zatem możemy się spodziewać, że zakończą się maratony z całymi sezonami seriali?
Binge release method, czyli metoda dzięki której Netflix zasłynął i został pokochany przez rzeszę widzów, to nic innego jak oferowanie całych sezonów seriali czy programów telewizyjnych, dzięki czemu fani bez problemu mogą cieszyć się nieprzerwanym oglądaniem i maratonami z ulubionymi produkcjami.
Jak jednak się okazuje, Netflix nie tylko zaskakuje swoich subskrybentów coraz ciekawszą ofertą seriali i filmów, ale i testowaniem nowych opcji. Zgodnie z doniesieniami, coraz śmielej sprawdzana jest forma bardziej tradycyjnego udostępniania widzom kolejnych przyjemności – pomimo wcześniejszych testów i utrzymywania bingingu, część programów zostaje oferowana w ramach cotygodniowych premier.
Wypróbowywanie nowej formy dystrybucji treści dotyczy dwóch nowych tytułów w ofercie streamingowej platformy - "The Great British Baking Show" oraz muzycznego programu "Rhythm & Flow". W przypadku kolejnych zmagań pomiędzy cukiernikami w ramach 7 sezonu obecnie udostępniony do oglądania jest odcinek pierwszy. Muzyczna konkurencja raperów wypuszczona zostanie dwoma seriami.
Czy zatem ten sposób udostępniania widzom zostanie zastosowany wobec całej oferty Netflixa? Jak na razie tego nie wiemy. Pewni natomiast jesteśmy, że kolejne miesiące podczas których staruje chociażby Disney+ oraz HBO Max to niezwykle wymagający czas dla światowego potentata – zatem wprowadzenie pewnych zmian zostaje wymuszone przez panującą sytuację. Już wcześniej informowaliśmy Was, że streamingowa platforma może nawiązać współpracę z Canal+ w celu udostępnienia swoich produkcji jeszcze szerszej, tradycyjnej publiczności.
Polecamy również na naszym serwisie: