What If...? od Disneya. Twórczyni dementuje plotki odnośnie do fabuły odcinków
Nadchodzące "What If...?" zapowiada się na jedną z ciekawszych produkcji, które wejdą w skład kinowego uniwersum Marvela. Twórczyni skomentowała plotki, które pojawiły się podczas ostatniego wywiadu z szefem studia.
Od momentu opublikowania szczegółowej zapowiedzi 4. fazy Marvel Cinematic Universe, w Internecie pojawiało się całe mnóstwo ankiet odnośnie do tego, czego najbardziej oczekują fani. Większość odpowiedzi zgodnie wskazywała właśnie na "What If...?"
Projekt o tym tytule będzie animowanym serialem (pierwszym takiego rodzaju w MCU), który w oparciu o antologię z lat 70. ubiegłego wieku, przedstawi nam alternatywne historie najbardziej znanych postaci z Marvela. Reżyserka serii, Ashley Bradley, zdradziła właśnie, że w pewnym odcinku zobaczymy Czarną Panterę, który staje się... Star Lordem!
Przy okazji wywiadu, odniosła się także do plotek, które zrodziły się ze złego zrozumienia słów szefa Marvel Studios, Kevina Feige'i. Spekulowano, że serial będzie liczył 23 odcinki, bo każdy przedstawi inną wersję wydarzeń z filmów wyprodukowanych przez MCU. Bradley stanowczo odcięła się od tych informacji:
Kevin zdradził, że będziemy przedstawiać każdy z filmów w nowy sposób. Nie każdy odcinek będzie dotyczył jednego filmu.
Jak więc wydać, nie ma co liczyć na to, że plotka znajdzie pokrycie w rzeczywistości. Oczywiście, byłaby to niezwykle ciekawa opcja, ale inne rozwiązanie nie oznacza, iż będzie ono gorsze. Na to, jak wszystko wyjdzie w praniu, musimy poczekać do lata 2021, gdyż wtedy "What If...?" zadebiutuje na platformie Disney+!
Sprawdź też:
