The Last of Us 2 i kwestia brutalności. Developer nie chce, by zabijanie było dla nas czymś normalnym
Prezentacja The Last of Us: Part II ucieszyła fanów z całego świata, którzy nie mogą już doczekać się przyszłorocznej premiery.
Dla niektórych jednak, już od pierwszych prezentacji było produkcją nad wyraz brutalną, zwłaszcza jeśli zważymy na to, że bohaterką gry została wciąż bardzo młoda Ellie. Naughty Dog nie stara się jednak na siłę epatować przemocą, by wzbudzić kontrowersje, które nakrecą hype na grę, a ten i bez tego cieszy się już dużą popularnością.
Jak jednak zapewnia Emilia Schatz, będąca główną projektantką gry, wszystko jest tutaj przemyślane i zrobione z rozmysłem. Wiemy już, że sama Ellie wpada w błędne koło przemocy i rani bliskie swoje osoby, choć nie chce tego robić.
Sama odczuwam dyskomfort spowodowany poziomem przemocy w The Last of Us: Part II. Chcemy, by gracze czuli to samo. Nie staramy się jednak gloryfikować przemocy. Jest spora różnica między przedstawianiem przemocy, a pochwalaniem tego typu działań.
Trzymamy kciuki, by twórcy osiągnęli zamierzony poziom dojrzałości, a gra faktycznie potrafiła nam pokazać różnicę między pewnymi zachowaniami.
Więcej na temat The Last of Us: Part II na naszym portalu:
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do The Last of Us Part II.