Hideo Kojima szczerze o rozstaniu z Konami. Twórca serii Metal Gear Solid nie miał w zasadzie nic
Death Stranding będzie pierwszym tytułem od Hideo Kojimy, który powstanie z dala od ramienia Konami.
Dla przypomnienia, Kojima przepracował dla japońskiej korporacji ponad 20 lat dając im możliwość posiadania wielu rewelacyjnych, przez niektórych określanych mianem legendarnych gier. NIestety, przy okazji prac i premiery Metal Gear Solid V: The Phantom Pain doszło do poważnego konfliktu między twórcą, a władzami firmy.
Obie strony nie były w stanie się porozumieć w związku z czym, cała sprawa zakończyła się odejściem Hideo i rozpoczęciem działalności na własną rękę. Tak też właśnie powstało Death Stranding, którego to wizja wygrała z innymi projektami. Podczas wywiadu z kultowym magazynem Famitsu, Kojima opowiedział o swoich obawach i lękach, jakie towarzyszyły mu po odejściu z Konami:
3 lata i 9 miesięcy temu postanowiłem pójść na swoje. W tamtym momencie miałem 53 lata. To wiek, w którym można już myśleć o emeryturze, prawda? Członkowie mojej rodziny byli przeciwni temu, bym otwierał nowe studio. Byłem 53 - letni facetem, który nie miał pieniędzy ani też przesadnie innych dóbr. Jedyne co mówiłem, to że chcę zrobić grę w otwartym świecie.
Jak w ostatecznym rozrachunku opłaci się Kojimie podjęte ryzyko? O tym przekonamy się 8 listopada, kiedy na rynku ukaże się Death Stranding. Obecnie wydaje się, że dostaniemy naprawdę wyjątkowy tytuł.
Więcej na ten temat do przeczytania na naszym portalu: