Wii U było "rozwojową porażką". Reggie Fils-Aime tłumaczy niepowodzenia Wii U w kontekście sukcesu Switch
Reggie Fils-Aime nie jest już prezesem amerykańskiego oddziału Nintendo, ale cały czas wczytywać się w słowa tej osoby, która potrafi świetnie analizować sytuację w branży gir.
Reggie Fils-Aime wygłosił tym razem wykład w Cornell University, w którym poruszył temat Wii U. Prezes Nintendo of America przyznał, że konsola nie porwała graczy, ale ryzyko z nią związane było wpisane w strategię Nintendo. Chodziło o to, by zaznajomić całe pokolenie graczy z koncepcją "asymetrycznego gameplayu" (chodzi o możliwość zabawy na GamePadzie). Wtedy taki pomysł nie chwycił do końca i kosztowało to japońską firmę sporo - Wii U jest największą hardware'ową porażką w historii Nintendo (biorąc pod uwagę relacje: poniesione nakłady - zyski).
Wii U nazwane "rozwojową porażką"
Reggie Fils-Aime zaznaczył w trakcie wykładu, że Wii U było "rozwojową porażką", bo tak odważny projekt konsoli doprowadził do stworzenia bestsellera, jakim jest Switch. Najnowsza konsola Nintendo nie daje w USA szans PS4 i XOne, od kilkunastu miesięcy zajmując pierwsze miejsce w rankingu sprzedaży konsol. Podobnie jest w Europie, gdzie Switch jak i gry na ten hardware stale znajdują się w rankingach top 5.
Na Wii U pojawiło się kilka doskonałych gier, ale Nintendo faktycznie nie udało się przekonać do tej konsoli wielu konsumentów (sprzedano summa summarum trochę ponad 13 milionów sztuk Wii U). Jakie waszym zdaniem były powody porażki tej konsoli?