Command & Conquer Remastered na pierwszej rozgrywce. EA stawia na klasykę
Od prawie roku trwają faktyczne prace nad Command & Conquer Remastered. Deweloperzy z Petroglyph Games i Lemon Sky Studios chcąc uczcić to wydarzenie, zaprezentowali pierwszy gameplay przedstawiający jak działa odświeżony klasyk. Autorzy ani myślą o rewolucji.
Electronic Arts wciąż nie jest gotowe do pokazania pełnoprawnej kontynuacji Command & Conquer, ale przynajmniej twórcy z Petroglyph Games i Lemon Sky Studios przedstawiają odświeżony Command & Conquer Remastered.
Deweloperzy od prawie roku pracują nad powrotem legend. Najpewniej zespół w tym czasie najczęściej słyszał jedno pytanie – remaster zaoferuje rozgrywkę w 2D czy 3D? Gry zostaną odświeżone w klasycznym, dwuwymiarowym stylu wizualnym – ten wybór pozwoli autorom zadbać o „maksymalną wierność” oryginałom.
Petroglyph Games i Lemon Sky Studios podkreślają, że nie pracują nad remake'ami, a chcą zapewnić graczom klasyczne remastery, które choć będą posiadały lepszą oprawę, to jednak w gruncie rzeczy będą przypominać i bazować na pierwowzorach:
„Jak być może pamiętacie z jednego z naszych pierwszych wpisów, naszym planem było zremasterowanie klasycznych gier, nie przygotowanie ich remake'ów. Z kreatywnego punktu widzenia oznacza to, że zawsze przyświecała nam myśl o dochowaniu wierności oryginałowi. Stale szukamy sposobów, żeby realizować ten cel. Kiedy pozyskaliśmy kod źródłowy gier C&C Tiberian Dawn i Red Alert, uzyskaliśmy sensowną możliwość wiarygodnego odtworzenia tego, jak te tytuły wyglądały, jakie wywoływały odczucia i jak się w nie grało. Uznaliśmy, że dwuwymiarowe grafiki będą najlepszym połączeniem tych elementów i zapewnią nam autentyzm, do którego dążyliśmy.”
Twórcy z Petroglyph mając w garści materiał źródłowy mogą zadbać o ciekawą opcję: podczas całej kampanii za pomocą jednego przycisku przełączymy się w czasie rzeczywistym między oryginalną i zremastersowaną oprawą. Gracze zobaczą płynne przejście pomiędzy zasobami w rozdzielczości 320x200 do nawet 3840x2160. Studio w ostatnim czasie eksperymentuje z tą funkcją, która może zapewnić masę frajdy. Co więcej, do rozgrywki zostanie zaimplementowana opcja przybliżania – tak aby każdy gracz mógł podziwiać piękno jednostek oraz budynków.
Nadal trwają prace nad poszczególnymi elementami, ale warto zwrócić uwagę, że Lemon Sky zajmuje się odświeżeniem każdego modelu i animacji od zera. Jest to czasochłonna i wymagająca praktyka, która pozwala jednak na dopasowanie pracy jeden do jednego (klatka po klatce) do oryginalnych grafik. Umożliwia to przedstawienie nowej oprawy, zachowując rozgrywkę z oryginałów.
Poniżej zobaczycie serię materiałów – krótki fragment rozgrywki, porównanie jednej sceny (klasyka vs. nowa wersja) oraz wspomniane przybliżenie.
Warto także sprawdzić na portalu: