Call of Duty 2020 bez jetpacków. Reżyser ma zespół stresu pourazowego
Za kilka miesięcy zobaczymy tegoroczną odsłonę Call of Duty. Treyarch pracuje nad nową gra, która na pewno nie otrzyma jetpacków. Akcja może faktycznie przenieść graczy do czasów zimnej wojny.
Treyarch od kilkunastu miesięcy pracuje już nad kolejną odsłoną serii Call of Duty. Twórcy Black Ops 4 (2018) muszą rozwijać projekt zapoczątkowany przez Sledgehammer Games, które zostało odsunięte przez Activision od głównej serii.
Według plotek twórcy mają rozwijać Call of Duty: Black Ops 5 lub Call of Duty: Black Ops (pełny restart, podobnie jak Call of Duty: Modern Warfare), ale pełnej prezentacji doczekamy się za kilka miesięcy.
Mimo to możemy mieć pewność, że w grze zabraknie jetpacków. David "Vahn" Vonderhaar potwierdził, że ten element nie zostanie zaimplementowany do produkcji. Twórca zażartował, że nadal ma zespół stresu pourazowego z powodu dodania plecaków odrzutowych w poprzednich projektach jego zespołu.
NO.
— Vahn (@DavidVonderhaar) January 5, 2020
Może to być celna podpowiedź dotycząca nowej odsłony Call of Duty. Prawdopodobnie akcja gry ma zostać umiejscowiona w czasach zimnej wojny, a brak jetpacków byłby w tym wypadku uzasadniony – według pierwszych doniesień twórcy pracowali nad wydarzeniami z Wietnamu, co również pasowałoby do rozgrywki pozbawionej technologicznych nowości. Gracze powinni także oczekiwać wolniejszej akcji, która nie będzie połączona z bieganiem po ścianach i dynamicznymi akcjami.
Na naszym serwisie przeczytacie również o serii Call of Duty: