James Bond powróci później. No Time To Die z przełożoną premierą przez koronawirusa
Nie mam najlepszych wieści dla fanów Jamesa Bonda. Agent 007 nie powróci do kin na początku kwietnia – premiera „No Time To Die” została opóźniona przez epidemię koronawirusa.
Epidemia koronawirusa wpływa na cały świat. Wczoraj informowaliśmy naszych czytelników o prośbach fanów, którzy stwierdzili, że premiera filmu w kwietniu to fatalna wiadomość, a teraz otrzymaliśmy oficjalną informację od wytwórni: „No Time To Die” zadebiutuje pod koniec 2020 roku.
„No Time To Die” jest już nakręcone, kampania marketingowa ruszyła, ale nie możemy liczyć na premierę w terminie. James Bond powróci do kin dopiero 12 listopada (Wielka Brytania), ale światowa premiera została ustalona na 25 listopada.
Opóźnienie premiery ma oczywiście związek z koronawirusem, który paraliżuje cały świat – w Chinach i Korei Południowej wiele kin jest zamkniętych, a już wkrótce podobna sytuacja może wydarzyć się także w Europie oraz Stanach Zjednoczonych. Michael G. Wilson i Barbara Broccoli – producenci filmu – stwierdzili, że po „dokładnym rozważaniu i ocenie światowego rynku kinowego” zdecydowano się na zmianę planów.
Podobną decyzję mogą podjąć inne wytwórnie, które nie chcą narażać widzów na zarażenie się wirusem, a pewnie także obawiają się, że produkcje nie osiągną oczekiwanych rezultatów.
Na naszym portalu możecie również sprawdzić: