Polskie filmy dotowane przez PISF mogą omijać kina. Polski Instytut Sztuki Filmowej reaguje na pandemię

Polski Instytut Sztuki Filmowej musiał zmienić zasady premier produkcji dotowanych przez Instytut. Pandemia sprawiła, że teraz producent filmu będzie mógł ominąć wymóg kinowego debiutu, a produkcje będą mogły od razu trafiać do VOD i SVOD.
Polski Instytut Sztuki Filmowej stale przeznacza środki na przeróżne produkcje, jednak jednym z warunków dotacji jest zapewnienie odpowiednio długiej premiery kinowej, by dopiero później móc podjąć kroki w celu udostępnienie filmu w cyfrowej dystrybucji. Obecna sytuacja związana z koronawirusem i zagrożeniem zdrowia z powodu przebywania w miejscach, gdzie znajduje się wielu ludzi, wymusiła jednak pewne zmiany – podczas posiedzenia zespołu kryzysowego zaproponowano nowe rozwiązanie.
Wcześniej pełnometrażowe produkcje rozwijane dzięki dotacjom PISF musiały trafiać do kin, ale teraz decyzja zostanie oddana w ręce producenta. Dzięki ustawie już powstałe filmy, które czekały na kinowy debiut będą mogły od razu zostać udostępnione w VOD i SVOD.




Pierwszym tytułem, który był współfinansowany przez PISF, a jest już dostępny na Netflix jest „W lesie dziś nie zaśnie nikt”. Tytuł trafił na serwery w ubiegłym tygodniu.
Chcąc również zabezpieczyć się na przyszłość, powołana grupa robocza podejmie się rozwiązana problemu związanego z późniejszą dystrybucją filmów do kin po ich otwarciu. Nowym ustaleniom mają bowiem podlegać umowy renegocjujące warunki prezentowania polskich produkcji w kinach i terminy ich udostępniania.
Sprawdźcie nasze publikacje:
- Obraz pożądania – recenzja filmu. Utalentowany pan Figueras
- 10 nadchodzących seriali HBO Go, na które bezwzględnie czekamy
- Spisek przeciwko Ameryce – recenzja serialu. Swastyki w Białym Domu
- Proceder - recenzja filmu. Autodestrukcja napędzana rapem
- W lesie dziś nie zaśnie nikt – recenzja filmu. Słuchajcie nerda!