Ryan Gosling zagra astronautę w nowym filmie. Project Hail Mary może być hitem
Kino traktujące o kosmosie może niedługo doczekać się kolejnej mocnej pozycji. Wygląda na to, że MGM zamierza zekranizować kolejną, po Marsjaninie, powieść Andy'ego Weira.
Produkcje, których miejscem akcji jest kosmos, są wyjątkowo interesujące, ale kosztowne w realizacji. Wielu fanów gatunku robiło sobie ogromne nadzieje kilka miesięcy temu, ale zeszłoroczna "Ad Astra" spotkała się z zalewem krytyki. Ostatnim filmem, który odniósł ogromny sukces kasowy, był "Marsjanin" z 2015 roku.
Hit, w którym główną rolę zagrał wtedy Matt Damon, adaptował powieść o tym samym tytule, autorstwa pisarza Andy'ego Weira. Wygląda na to, że Hollywood zamierza ponownie sięgnąć do studni, która okazała się niezwykle obfita i raz jeszcze posiłkować się piórem rzeczonego artysty.
Jak przekazuje portal Variety, "Project Hail Mary" ma być adaptacją niewydanej książki Weira, a główna rola ma przypaść Ryanowi Goslingowi. Nie będzie to jego pierwsze zetknięcie z kinem o kosmosie, albowiem w 2018 roku wcielał się w samego Neila Armstronga, w oscarowym "Pierwszym Człowieku". Producentem filmu miałby zostać Ken Kao.
Co warto nadmienić, sama powieść ma zadebiutować wiosną 2021 roku, więc film nieprędko trafi do kin. Wiemy jednak, że coś jest na rzeczy, więc pozostaje czekać na więcej konkretnych informacji.
Przeczytaj ostatnie recenzje w naszym serwisie: