Sony namierzyło osoby odpowiedzialne za przecieki The Last of Us 2. Druckmann ostrzega: unikajcie komentarzy
Gigantyczny przeciek informacji oraz materiałów z The Last of Us 2 utrudnia życie pracownikom Sony, ale japoński producent i wydawca potwierdził właśnie ważną wiadomość. Korporacja namierzyła osoby odpowiedzialne za prawdopodobnie największy przeciek tej generacji.
Sony właśnie potwierdziło namierzenie osób odpowiedzialnych za przecieki The Last of Us 2. Nie potwierdziły się ostatnie doniesienia i nie są to osoby związane z Naughty Dog oraz Sony Interactive Entertainment. Korporacja odmówiła dalszych komentarzy z powodu trwającego dochodzenia.
„Sony potwierdziło GamesIndustry.biz, że zidentyfikowało główne osoby odpowiedzialne za przecieki z początku tego tygodnia, potwierdzając, że nie są one powiązane z Sony Interactive Entertainment oraz Naughty Dog.”
Sytuację bardzo krótko skomentował Neil Druckmann, któremu na pewno zależało, by Sony potwierdziło niewinność jego zespołu. Mimo wszystko reżyser i scenarzysta gry podkreślił: „unikaj komentarzy, jeśli nie chcesz spoilerów”.
Rada Druckmanna jest prosta i weźcie ją sobie do serca. Nawet pod jego wiadomością pojawiło się dziesiątki krótkich filmików, które zdradzają ważne szczegóły dotyczące gry. Jeśli macie problem z takimi treściami i nie chcecie sobie zepsuć doświadczenia: unikajcie komentarzy, Twittera (!) czy też różnych forów. Z własnego doświadczenia: nie otwierajcie także wiadomości prywatnych od nieznajomych osób.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do The Last of Us Part II.