Pokaz Spider-Man: Miles Morales nie miał wprowadzić w błąd. Jim Ryan komentuje sytuację
Prezentacja Spider-Man: Miles Morales wywołała spore poruszenie wśród graczy, a słowa jednego z wiceprezesów Sony wprowadziły niepotrzebne zamieszanie. Teraz jednak wiemy, że nadciąga samodzielna historia, a sytuację wyjaśnia szef PlayStation.
Na The Future of Gaming zostaliśmy zaskoczeni pierwszym zwiastunem Spider-Man: Miles Morales, ale Sony nie udzieliło dodatkowych informacji dotyczących gry. Wokół produkcji powstało jednak niemałe zamieszanie: Simon Rutter powiedział, że mamy do czynienia z „remasterem i rozszerzeniem”, jego słowom zaprzeczył Jason Schreier, wyjaśniając jednocześnie czym tak naprawdę jest ta gra. By rozwiać wszelkie wątpliwości, Insomniac Games musiało wydać oświadczenie.
Kłopotliwą sprawę skomentował również Jim Ryan, szef PlayStation, który podkreślił, że korporacja nie pozwoliłaby sobie na zaprezentowanie czegoś mylącego podczas pokazu nowej generacji:
„Mogę śmiało powiedzieć, że nie oparlibyśmy części prezentacji naszego next-gena na czymś, co było mało znaczące albo wprowadzało w błąd.”
W omawianej sytuacji "kością niezgody" okazały się słowa Simona Ruttera, który wprowadził wiele niejasności, gdyż wcześniej najpewniej zbyt wielu graczy nie sądziło, że Spider-Man: Miles Morales będzie wyłącznie rozszerzoną wersją gry z PlayStation 4. Teraz już jednak wiemy, że powinniśmy się szykować na historię o mniejszej skali, którą możemy porównać do Uncharted: Zaginione Dziedzictwo.