Film Mortal Kombat będzie niezwykle krwawy i wierny grom. Niektóre Fatality przyprawiały aktora o ból brzucha

Film „Mortal Kombat” będzie dostępny dopiero w przyszłym roku, jednak możemy mieć nadzieję, że tym razem otrzymamy kawał krwawej i efektownej ekranizacji, a twórcy nie próbowali przystosować wydarzeń do jak najszerszego grona odbiorców. Lewis Tan opowiedział o brutalnym Fatality.

Wydarzenia rozgrywające się na świecie nie ominęły ekipy filmu „Mortal Kombat”, który obecnie znajduje się w post-produkcji. Obraz, będący gratką dla wielu sympatyków bezlitosnych bijatyk, trafi do kin dopiero w przyszłym roku, na rozbudowaną kampanię marketingową przyjdzie więc jeszcze czas.

Już wcześniej potwierdzono, że „Mortal Kombat” będzie przeznaczony wyłącznie dla dorosłych, a do wspomnianej kwestii nawiązał Lewis Tan. Aktor, który wciela się w wciąż niepotwierdzoną postać, podczas rozmowy z redakcją ComicBook wspomniał o pewnym problemie.

Lewis Tan nie ukrywał, że podczas kilku dni zdjęciowych „czuł się chory” przez zaprezentowane sekwencje Fatality i ich brutalność. Aktor jednoznacznie stwierdził: „Oni nie... Nie powstrzymywali się” określając, że niektóre sceny są bardzo mocne i bezpardonowe.

"Pozwólcie mi tylko powiedzieć, że na planie było kilka dni, gdy czułem się chory. Nie żartuję."

Z redakcją rozmawiał także Greg Russo, który zapowiedział, że na ekranie zobaczymy ofiary śmiertelne – scenarzysta nie chciał odstąpić od cech charakterystycznych dla uniwersum MK. Nowy „Mortal Kombat” będzie „wierny grom i zasłużył na swoją kategorię R”.

Premiera filmu została zaplanowana na styczeń 2021 roku, choć wciąż brakuje wskazania dokładnej daty przez Warner Bros. Ze względu na wciąż trwającą pandemię, wytwórnie filmowe nieustannie borykają się z trudnościami w zaplanowaniu debiutów na wielkim ekranie.

Warto pamiętać, że nowy „Mortal Kombat” może okazać się początkiem zupełnie nowej serii. Już jakiś czas temu, reżyser filmu, Simon McQuoid, wspomniał o stworzeniu Mortal Kombat Universe.