Mulan z datą premiery na Disney+ i w kinach. Subskrybenci muszą dopłacić do filmu
Disney nie może zapewnić bezproblemowej premiery „Mulan”, dlatego też produkcja zadebiutuje w niektórych kinach, trafiając jednocześnie do Disney+. Niestety, abonenci usługi będą musieli dopłacić, by móc zobaczyć nową wersję historii legendarnej księżniczki.
Kampania promocyjna „Mulan” trwa od kilku miesięcy – film został porównany z oryginałem, otrzymał również poruszający zwiastun „Odkryj kim jesteś”. Produkcja podąża wyboistą drogą: pierwotnie miała trafić na wielki ekran już 27 marca 2020 roku, ale pandemia odcisnęła swoje piętno na planach korporacji Myszki Miki. W następnych krokach Disney informował o premierze pod koniec lipca oraz pod koniec sierpnia, jednak obecnie podjęto inną decyzję.
Disney w nocy potwierdził ostateczną datę premiery filmu: „Mulan” będzie dostępna w wybranych kinach od 4 września. Jednocześnie nowa historia chińskiej wojowniczki zostanie udostępniona na Disney+, jednak widzowie korzystający z usługi nie otrzymają dostępu do obrazu za darmo – pomimo uiszczania miesięcznej opłaty, użytkownicy Disney+ zobaczą film po dodatkowej wpłacie 29,99 dolarów. Zgodnie ze słowami przedstawiciela Disney+, widzowie "będą mieli stały dostęp do filmu tak długo, jak długo pozostają abonentami usługi".
Bob Chapek, dyrektor generalny Disneya, zapewnił, że poszukiwanie najlepszego, alternatywnego sposobu dystrybucji historii Mulan w różnych krajach było nie lada wyzwaniem. Dla włodarzy korporacji stało się jasne, że pandemia bardzo utrudni wszelkie plany związane z niektórymi premierami.
Disney+ nie jest dostępny w Polsce, choć dotychczas filmy korporacji pojawiają się w naszym kraju na HBO GO. Aktualnie nie wiemy, czy „Mulan” podąży drogą „Artemisa Fowla”, który w zeszłym tygodniu został udostępniony na serwerach HBO.